Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło we wtorkowe popołudnie w kaliskim szpitalu. Jak informuje portal wlkp24.info rzecznik tamtejszej placówki Paweł Gawroński, 87-letni pacjent zdenerwował się, że musi czekać na rodzinę, która miała go zabrać do domu i zareagował agresją. – Najpierw zaczął rzucać w pielęgniarki taboretami. Te uspokoiły mężczyznę, ale po chwili zauważyły ogień. Podpalił zapałkami materac, na którym leżał. Jedna z pielęgniarek ściągnęła mężczyznę z łóżka, żeby go ratować, a druga gasiła ogień. Jeden z lekarzy wyniósł płonący materac pod prysznic, aby go ugasić – relacjonuje rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika Perzyny w Kaliszu.
Szybka reakcja personelu uchroniła pacjentów przed poparzeniem.
Na miejsce wezwano straż pożarną i policję. Ci pierwsi nie zarządzili ewakuacji oddziału ortopedycznego, ponieważ był już przewietrzony przez personel i nie stwierdzono zadymienia. Funkcjonariusze mają przesłuchać pacjenta. Na podstawie zebranych materiałów ma zapaść decyzja o ewentualnym ukaraniu 87-latka bądź skierowaniu sprawy do prokuratury.
AKTUALIZACJA – 18.20
Na miejscu trwają jeszcze działania kaliskich policjantów. Przesłuchiwani są świadkowie zdarzenia. – Na tę chwilę prowadzone są czynności w kierunku uszkodzenia mienia. Za tego rodzaju przestępstwo grozi do 5 lat pozbawienia wolności – informuje st. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
wtorek, 6 grudnia, 2022
5 lat więzienia? Nie dożyje.