W piątkowy wieczór widownia OCK-u wypełniła się fanami muzyki bluesowej z całej Polski, którzy zjechali na Jimiway Blues Festiwal. Na początek na scenę wyszedł młody gitarzysta z Ohio – Noah Wotherspoon z zespołem, potem słuchaczy porwał Latvian Blues Band, a na koniec wystąpił eklektyczny w stylu Eddie 9V. Dziś wieczorem kolejna porcja bluesa.
Na początek piątkowego wieczoru na scenę Ostrowskiego Centrum Kultury wyszedł Noah Wotherspoon Band. Wszyscy trzej członkowie zespołu pochodzą z amerykańskiego stanu Ohio. Lider swą przygodę z gitarą zaczął jako nastolatek. Choć imponuje techniką, Noah nie jest gitarzystą grającym „na wyścigi”. Przez lata wykształcił indywidualny styl gry, definiowany melodyjnością, pięknym tonem, i genialnym muzycznym wyczuciem i te właśnie atuty zaprezentował bluesowej publiczności, serwując mix utworów z dwóch studyjnych albumów: „Mystic Mud” i „Mobile Juke House Theater”.
Jako drudzy zagrali muzycy z zespołu Latvian Blues Band, którzy – choć trudno w to uwierzyć, patrząc na ich zapał i energię na scenie – grają razem już do 25 lat. Jak zaczęła się ich kariera? Na początku 2000 roku kanadyjski ekspert bluesowy Johnny V nagrał z nimi w Rydze album, po czym wspólnie ruszyli w wielkie tournée koncertowe po Kanadzie. – Trudno zamknąć nasz styl w jednym małym pudełku – mówił leader grupy Janis Bukovskis zapytany o styl LBB. – to nie jest ani amerykańskie, ani łotewskie brzmienie, to mieszanka wszystkich naszych inspiracji i muzycznych podróży.
Pierwszy wieczór festiwalu Jimiway zamknął 27-letni amerykański artysta Eddie V9, dla którego koncert w Ostrowie Wielkopolskim był trzecim koncertem w Europie. Jego koncert w połączeniu z oryginalną stylizacją przypominał dobrą muzyczną imprezę z lat 60 i 70 dwudziestego wieku, a sam Eddie mówił: – gdybym miał nazwać to, co gramy, na pewno nie powiedziałbym, że to czysty blues, bo nigdy nie chciałem tak się ograniczać. To raczej retro blues soul, który wyraża moje fascynacje różnymi stylami i przekazuje to, co mi duszy gra.
Dziś drugi dzień Jimiway Blues Festiwal. Po małej zmianie z powodów niezależnych od organizatora na scenę wyjdą dziś najpierw Ścigani, potem belgijska grupa The Blues Bones, a na koniec zagra Amerykanin, Artur Menezes.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz