DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ostrovia nastraszyła faworyta. Agata Stępień znów to zrobiła! [WIDEO]

KS Basket Ostrovia przystąpiła do niedzielnego meczu osłabiona brakiem Kingi Potracy i Moniki Morgiel, który postanowiły zmienić barwy klubowe. Nie przeszkodziło to biało-czerwonym, żeby postawić się faworyzowanej drużynie. Drużyna prowadzona przez Krzysztofa Chmielarza przez blisko 38 minut walczyła jak równy z równym z Isands Wichoś Jelenia Góra. W końcówce górą było doświadczenie rywala i świetna dyspozycja rzutowa Agaty Stępień, która podobnie jak w I rundzie była katem Ostrovii, która finalnie przegrała po walce 77:87.

Isands Wichoś Jelenia Góra był zdecydowanym faworytem meczu 12. kolejki. Ostrovia na domiar złego już na początku straciła Julię Kunicką, która doznała kontuzji. Mimo to biało-czerwone postawiły się wiceliderowi grupy B I ligi. Świetne zawody zagrały wszystkie koszykarki, które pojawiły się na parkiecie, dzięki czemu gospodynie bardzo długo były w grze o zwycięstwo. Ostrowianki były skuteczne w rzutach dystansowych (przede wszystkim Joanna Byczkowska). Skutecznie wymuszały przewinienia, które zamieniały na punkty z linii rzutów wolnych.

Z perspektywy czasu bardzo ważny moment nastąpił w trzeciej kwarcie, kiedy zespół z Jeleniej Góry miał problemy z przewinieniami. Parkiet musiała opuścić Kinga Dzierbikca, rozgrywająca gości. Wtedy w jej buty weszła Agata Stępień, która nie błyszczała w pierwszej połowie. Była koszykarka Ostrovii w drugiej rzuciła dwadzieścia punktów, będąc bohaterką swojej drużyny. Mimo to Ostrovia dzielnie walczyła, a o dziesięciopunktowej przewadze zdecydowały ostatnie dwie minuty. – Zagrałyśmy naprawdę bardzo dobrze, ale niestety za walory estetyczne nikt punktów nie przyznaje – skomentowała mecz Katarzyna Motyl. Ostrovia nadal pozostaje z jednym zwycięstwem na koncie.

Napisz do autora

Komentarze (1)
  • W
    Weronika

    niedziela, 5 stycznia, 2025

    Lepiej się doinformować co do roszad w składzie, i czemu tak naprawdę one nastąpiły

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz