Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Do 33-latki zadzwonił oszust podający się za pracownika banku. Zapytał ją, czy kilka minut temu zawarła umowę kredytową w jednej z placówek. Kobieta zaprzeczyła, ale oszust nie dawał za wygraną. – Rzekomy pracownik, zapytał o to, czy zagubiła dokumenty tożsamości. Ponownie usłyszał odpowiedź przeczącą. Wówczas powiedział, że pewna osoba próbowała wziąć kredyt na jej nazwisko, ale pojawiła się jakaś niezgodność i dzwoni po to, by to wyjaśnić. Następnie kobieta została przełączona do konsultanta, który polecił jej zalogować się do bankowości internetowej – informuje st. asp. Monika Kołaska z pleszewskiej komendy.
Kobieta odebrała kolejny telefon, ale po drugiej stronie słuchawki usłyszała głos mężczyzny, który podał się za policjanta wydziału do walki z Cyberprzestępczością. Poinformował ją, że zna całą sprawę, że takich oszustw jest wiele i są prowadzone postępowania pod nadzorem Prokuratury w Warszawie. To nie koniec, bo po chwili znów zadzwonił pracownik banku, który poinformował, że kredyt może być anulowany tylko wówczas, gdy ona sama złoży wniosek o kredyt. Po jego wypełnieniu 33-latka zorientowała się, że padła ofiarą oszusta. – Powiadomiła policjantów z pleszewskiej komendy, którzy natychmiast polecili zablokowanie konta przez telefon, a następnie wspólnie z pokrzywdzoną udali się do placówki banku, gdzie potwierdzono, że widnieje na jej koncie kredyt – dodaje st. asp. Kołaska.
Tym razem sytuacja skończyła się dobrze i 33-latka nie straciła swoich oszczędności. Często jednak zdarza się, że ofiary oszustów tracą oszczędności swojego życia. Policjanci nieprzerwanie apelują o rozsądek i nie podawanie nikomu swoich danych osobowych, zwłaszcza drogą telefoniczną, czy mailową. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, co do wiarygodności rozmówcy zawsze możemy poinformować policję lub zadzwonić pod numer widniejący na oryginalnej stronie naszego banku.
czwartek, 7 października, 2021
Na oryginalnej stronie dawnego BZ WBK pisałem kiedyś z ich pracownikiem poprzez zakładkę POMOC, aby wyjaśnić pewną sprawę. Po chwili pracownik zażyczył sobie loginu i hasła do konta. Jak zapytałem czy numer buta też mu mam podać i z jakiej okazji chce moje hasło i login to od razu zmienił temat.
sobota, 9 października, 2021
oj naiwna kobieta!