Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Wprowadzenie stanu wojennego miało jeden cel: uspokojenie narodu i ukrócenie jakichkolwiek działań przeciwko władzy. Oficjalnym powodem była pogarszająca się sytuacja gospodarcza kraju, której przejawami były m.in. brak zaopatrzenia w sklepach oraz zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego podczas nadchodzącej zimy. 13 grudnia (noc z soboty na niedzielę) o godzinie 0:00 oddziały ZOMO rozpoczęły ogólnokrajową akcję aresztowań działaczy opozycyjnych. W dniu wprowadzenia stanu wojennego w działaniach na terytorium kraju wzięło udział między innymi około 70 tys. żołnierzy Wojska Polskiego, 30 tys. funkcjonariuszy MSW oraz bezpośrednio na ulicach miast 1750 czołgów i 1400 pojazdów opancerzonych.
Chwilę wcześniej miała miejsce akcja „Azalia”, podczas której opanowano i wyłączono obiekty teletransmisyjne i centrale telefoniczne. Społeczeństwo dowiedziało się o wprowadzeniu stanu wojennego o godzinie 6.00 rano. Na antenie Polskiego Radia wyemitowano przemówienie Wojciecha Jaruzelskiego. Nieco zmodyfikowaną wersję pokazała także Telewizja Polska.
„Obywatelki i obywatele! Wielki jest ciężar odpowiedzialności, jaka spada na mnie w tym dramatycznym momencie polskiej historii. Obowiązkiem moim jest wziąć tę odpowiedzialność […]. Ogłaszam, że w dniu dzisiejszym ukonstytuowała się Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. Rada Państwa, w zgodzie z postanowieniami Konstytucji, wprowadziła dziś o północy stan wojenny na obszarze całego kraju. Chcę, aby wszyscy zrozumieli motywy i cele naszego działania. Nie zmierzamy do wojskowego zamachu, do wojskowej dyktatury. […] Żadnego z polskich problemów nie można na dłuższą metę rozwiązać przemocą. Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego nie zastępuje konstytucyjnych organów władzy. Jej jedynym zadaniem jest ochrona porządku prawnego w państwie, stworzenie gwarancji wykonawczych, które umożliwią przywrócenie ładu i dyscypliny. To ostatnia droga, aby zapoczątkować wychodzenie kraju z kryzysu, uratować państwo przed rozpadem. […]” – brzmi fragment przemówienia Wojciecha Jaruzelskiego.
niedziela, 13 grudnia, 2020
Pamiętam ten dzień jakby to było wczoraj. Mój tato zwykł włączać radio dość wcześnie , tak więc ledwie przetarłem oczka wiedziałem że coś się dzieje . Chciałem zadzwonić do brata , okazało się że w słuchawce cisza !! Potem to już się zaczęło . Studenci , szkoły , godzina milicyjna , koksowniki , zomo , bwpy na ulicach ……i co jeszcze ? Guma do żucia w kulkach ( w megasamie ) po którą ustawiała się gigantyczna kolejka . Nawet zomo żuło wówczas gumę ( jak w amerykańskich filmach ) . Był duży mróz i dużo śniegu.
niedziela, 13 grudnia, 2020
Dziś jest znacznie gorzej, bo wtedy nie pałowali kobiet pałkami teleskopowymi i nie strzelali do fotoreporterów. A dziś jest to na porządku dziennym..
niedziela, 13 grudnia, 2020
Tak na ścisłość to w kopalni „Wujek” zginęło 9 osób a nie 40, co nie zmienia faktu że było to zbrodnia ponieważ strzelano do bezbronnych cywili i winnych nigdy nie osądzono. Patrząc z perspektywy czasu niektórzy działacze jak np. Wałęsa siedzieli sobie w ośrodku w Arlamowie i jako „ofiary” byli internowani a potem w Magdalence dorwali się do władzy i zaczęli kupczyć Polskim kapitałem a naród jak cierpiał, tak cierpi. Historia zatacza koło.
poniedziałek, 14 grudnia, 2020
Pamiętam te czasy, przynajmniej było wiadomo kto jest kim, władza ogłosiła że jest wojna ze społeczeństwem, dziś jest wojna bez wypowiedzenia.
poniedziałek, 14 grudnia, 2020
Czesiu, zabrali ci dodatek? Nie smęć.
poniedziałek, 14 grudnia, 2020
Programy radiowe i TV przerwano około północy z soboty na niedzielę!
Teleranka nie przerwali, bo go w ogóle nie było (był tylko generał w okularkach).