DODAJ MATERIAŁ
dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ
dodaj wideo, zdjęcie, tekst
Ze sceny słynnego „Jarocina” do Ministerstwa Aktywów Państwowych. Taką drogę – i to w kilkanaście lat – przebył Wojciech Balczun. Jeszcze w 2012 roku wystąpił na festiwalu jako członek zespołu Chemia. Muzyka to jego wielka pasja, z którą nie rozstaje się, mimo wyboru drogi życiowej jako menadżer.
W środę, 23 lipca Wojciech Balczun objął stanowisko ministra aktywów państwowych. Wcześniej przez kilka lat był prezesem spółki PKP Cargo, a także szefem ukraińskich kolei. Zasiadał też w radach nadzorczych spółek m.in. PLL LOT S.A. i PKP S.A. pełniąc funkcję przewodniczącego. Ostatnio pracował w Agencji Rozwoju Przemysłu. Fanom muzyki rockowej jest jednak znany jako założyciel oraz gitarzysta zespołu Chemia.
Jak sam powiedział rok temu w rozmowie z Patrycjuszem Wyżgą na kanale didaskalia na YouTubie, gra na gitarze od 12. roku życia. Choć ma 55 lat, nigdy nie zrezygnował z tej pasji i – jeśli tylko znajduje czas – sięga po instrument. Zrobił to niespełna tydzień temu chwaląc się tym na swoim profilu na Instagramie.
Podzielił się tam krótkim wspomnieniem: „Na koniec spotkania w Rzymie z polską delegacją powołana w tym tygodniu na funkcję Premiera Ukrainy Pani Yulia Svyrydenko zapytała mnie czy mam jeszcze czas grać na gitarze. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że praktycznie nie mam w ogóle, bo całkowicie pochłonęła mnie praca w ARP. Zastanawiałem się jednak nad intencją tego pytania (może złośliwość…), ale wątpliwości rozwiał mi obejrzany w necie filmik z Panią Premier grającą na fortepianie. Muzyka jednak zawsze łączy. Przez najbliższy miesiąc praktycznie nie mam wolnego weekendu więc ten wykorzystuję na sprawdzenie mojej pamięci mięśniowej”.
Nowy minister w trzecim rządzie Donalda Tuska zagrał fragment utworu „The Best Thing” / „Jednak Jesteś” z ostatniej płyty zespołu Chemia.
W trakcie muzycznej kariery wystąpił z zespołem Chemia m.in. podczas Jarocin Festiwal 2012. Wtedy jeszcze mało kto znał go od innej strony. Dla zgromadzonych pod sceną przy legendarnej ul. Maratońskiej miłośników mocnych brzmień był po prostu zdolnym gitarzystą i wielkim fanem muzyki rockowej.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz