Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Wyjazdowa przegrana Stali zaskoczeniem nie jest, ponieważ w tym sezonie spotkania poza własną halą są słabym punktem w repertuarze wicemistrzów Polski. Niepokojący jest natomiast styl gry zespołu BM Slam Stali. W czwartek to zespół z Torunia był o klasę lepszy. Twarde Pierniki miały jednak coś do udowodnienia kibicom, a przede wszystkim rywalom, z którymi w poprzednim sezonie gładko przegrali w rywalizacji półfinałowej.
W zespole z Ostrowa Wielkopolskiego zawiodła przede wszystkim skuteczność. Wystarczy wspomnieć Mike’a Scotta, który zagrał na 16% rzutów z gry. Jeszcze gorzej wyglądał Ivan Maras, który oddał dziewięć rzutów, trafiając do kosza tylko raz. Przemysław Żołnierewicz natomiast nie trafił ani razu do kosza w siedmiu próbach. Do fatalnej skuteczności dołożył trzy straty.
Po spotkaniu w Toruniu trener Wojciech Kamiński może być zadowolony jedynie z trójki: Daniel Szymkiewicz – Michał Chyliński – Shawn King. Bardzo dobrze zagrał ten ostatni. Środkowy BM Slam Stali zdobył 17 punktów, zbierając do tego 13 piłek z tablic. Szymkiewicz natomiast w 18 minut spędzonych na parkiecie rzucił 12 punktów, zbierając 4 piłki i asystując czterokrotnie. Na stuprocentowej skuteczności zagrał natomiast Łukasz Majewski. Kapitan Stali zdobył w czwartek 9 punktów.
Zespół BM Slam Stali będzie miał okazję do rehabilitacji już w najbliższą niedzielę. Do Ostrowa bowiem przyjedzie beniaminek Energa Basket Ligi – Spójnia Stargard Szczeciński, z dobrze znanym kibicom koszykówki Marcinem Dymałą w składzie.
piątek, 4 stycznia, 2019
Trener z rozgrywającym już nie wiem który raz dają popis. Brak taktyki, skuteczności, piłka byle do przodu. Tragedia.
piątek, 4 stycznia, 2019
Scott 2 na 12
Maras 1 na 9
Żołnierowicz 0 na 7
Razem: 3 trafione na 28 rzutów.
Przy takiej skuteczności nie da wygrać meczu, chyba, że przeciwnik zagra jeszcze większe padło. Scott to ,,jeździec bez głowy”. Największy niewypał transferowy klubu. To kolejny mecz, gdzie facet gra kompletne padło! 16,7 % skuteczności w rzutach to mają najsłabsi zawodnicy w ligach zakładowych, a nie w ekstraklasie. Czy Kamiński tego nie widzi? Poza tym nic nie kreuje. Szymkiewicz był o 2 klasy lepszy. Gdyby Scott nie grał tak długo to Stal byłaby w grze. A tak Toruń uciekł punktowo i kontrolował grę.
piątek, 4 stycznia, 2019
Tu jest od zaraz potrzebny chłop umiejący PODAĆ i uruchomić pozostałych.
W Stali zawsze były wyniki jak był poważny rozgrywający ,a nie rzucający.
Jest jeszcze czas poszukac jedynki ,która odda 3 – 4 rzuty w meczu ,ale zagra ileś rozgrywek jak należy.
Scott jest ok ,ale na Legie lub inne Krosno.
Szukac,szukac ,szukac ,ale już teraz Szymek do 1 piątki i razem z Jaramazem się za to biorą, a „mały ciemnoskóry ” nara.
piątek, 4 stycznia, 2019
„Wystarczy wspomnieć Mike’a Scotta, który zagrała na 16% rzutów z gry… Przemysław Żołnierewicz natomiast nie trafił ani razy do kosza w siedmiu próbach. ” „Po spotkanie w Toruniu trener Wojciech Kamiński”,”Szymkiewicz natomiast w 18 minut spędzonych na parkiecie rzucił 12 punktów, ” Panie redaktorze, czy nie warto by zatrudnić jakiegoś korektora tak by nie świecić oczami za ewidentne błędy? Scotta … zagrała? / … ani razy… / Po spotkanie…
piątek, 4 stycznia, 2019
Porażka jak porażka bardziej boli brak stylu odkąd Maras jest w pierwszej 5 złe to wygląda w ataku. Nowakowski w ogóle nie wykorzystany.
piątek, 4 stycznia, 2019
No i wreszcie informacje rzetelne i na czas a nie kreowane przez dyrektorka z opóźnieniem (jeśli zle)
Dobra zmiana w kablówce 🙂
Oby Gebel wytrzymał presję.