Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Ok. 30-40% wyjazdów Pogotowia Ratunkowego okazuje się być niepotrzebnych – mówi Adam Stangret – Ordynator Oddziału Ratunkowego w ostrowskim szpitalu.
Ludzie nie zdają sobie sprawy z zagrożenia jakie niesie ze sobą pochopne wzywanie służb ratunkowych. Kiedy strażacy mają minutę na wyjazd z jednostki, pochłania to ich stres oraz pieniądze, które trzeba wydać na paliwo. Dojazd na miejsce i powrót do bazy zajmuje tyle czasu, że mógłby on wystarczyć na uratowanie ludzkiego życia – To jest olbrzymia odpowiedzialność. My każde zgłoszenie traktujemy poważnie. – zapewnia bryg. Krzysztof Biernacki z PSP w Ostrowie Wielkopolskim. Ilość zastępów Straży Pożarnej jest ograniczona, a to często jest poważnym problemem.
Z kolei dla ratowników medycznych wyjazdy do pijanych, pod wpływem narkotyków lub chcących szybkiej interwencji bez wychodzenia z domu to codzienność. Próby załatwienia opieki długoterminowej dla osoby starszej, lekki ból brzucha, biegunka lub gorączka – to tylko niektóre z absurdalnych sytuacji, z którymi muszą zmierzyć się ratownicy. Prośby, apele i uświadamianie ludzi nie przynosi zadowalających efektów.
Niestety brak podstawowej wiedzy, jak działają służby ratunkowe prowadzi do utraty czasu, w którym może zdarzyć się wypadek, gdzie by uratować ludzkie życie zdecydują minuty. Karę może otrzymać tylko ten, kto umyślnie okłamie dyspozytora, podając nieprawdziwe informacje.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz