Najpierw wjechał do Jerozolimy na osiołku witany przez skandujące tłumy, a kilka dni później został ukrzyżowany. Niedziela Palmowa przypomina o tamtym wydarzeniu i nadchodzącej tragedii ukrzyżowania.
Ostatnia niedziela przed Wielkanocą to Niedziela Palmowa, a więc upamiętnienie wjazdu Chrystusa na osiołku do Jerozolimy. Wierni witali go gałązkami palm (stąd nazwa) i torowali nimi drogę, po której kroczył. Kilka dni później wydarzyła się największa tajemnica chrześcijaństwa.
„Hosanna! Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie. Błogosławione królestwo ojca naszego Dawida, które przychodzi. Hosanna na wysokościach!” – czytamy w Ewangelii wg św. Mateusza.
Także Stary Testament zawiera opis wjazdu Chrystusa do Jerozolimy opisanego w proroctwie Zachariasza: „Raduj się wielce, Córo Syjonu, wołaj radośnie, Córo Jeruzalem! Oto Król twój idzie do ciebie, sprawiedliwy i zwycięski. Pokorny – jedzie na osiołku, na oślątku, źrebięciu oślicy”.
Na pamiątkę przybycia Chrystusa do Jerozolimy w tradycji chrześcijańskiej przynosi się do kościoła palmy i święci je wodą święconą.
W polskiej tradycji w poprzednich wiekach najczęściej tworzyło się je z wykorzystaniem gałązek wierzby budzącej się do życia po okresie zimowym. Miały symbolizować zmartwychwstanie i nieśmiertelność. Również bogata i różnorodna kolorystyka dodatków miała wskazywać wiosnę.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz