DODAJ MATERIAŁ
dodaj wideo, zdjęcie, tekst
Od meczu z WKS-em Śląsk Wrocław bardzo wiele zależy w kontekście dalszej rywalizacji dla Arged BM Stali Ostrów Wielkopolski nie tylko w lidze.
To był pierwszy mecz za kadencji Andrzeja Urbana jako pierwszego trenera, w którym zespół poddał się przed końcową syreną. – Można przegrywać mecze, można nie trafiać rzutów, ale nie można przegrywać meczów bez walki – tłumaczy szkoleniowiec Arged BM Stali Ostrów Wielkopolski. Jego zdaniem to sytuacja, która nie może się powtórzyć. Dlatego mecz z WKS-em Śląsk Wrocław ma być zupełnie inny. Od spotkania, które odbędzie się w niedzielę o 17:30, może bardzo dużo zależeć.
To nie tylko walka o kolejne punkty w Orlen Basket Lidze, a co za tym idzie o pozycję w play offach. Ważą się losy uczestnictwa w Suzuki Pucharze Polski. – Myślę, że będzie to bardzo ważny mecz w kontekście tego, która drużyna będzie miała możliwość Pucharze Polski podczas przerwy między rundami. Dlatego zarówno dla nas, jak i dla nich jest to bardzo ważny mecz i w stu procentach się na nim koncentrujemy – podkreśla Wiktor Sewioł, zawodnik Arged BM Stali Ostrów Wielkopolski.
WKS – choć doskonale znany w krajowych rozgrywkach – jest wielką niewiadomą dla żółto-niebieskich z kilku względów. Nie wiadomo, kto wystąpi, bo zespół mierzy się z kontuzjami, zagadką jest też styl gry, jaki mogą narzucić koszykarze ze stolicy Dolnego Śląska. – Solidnie grają w obronie, bardzo dużo atakują w sytuacjach, kiedy łapią piłkę i starają się zaatakować do kosza i rzucić od razu za trzy punkty. Musimy ograniczyć te sytuacje i nie przegrywać tych pojedynków, bo oni z tych pojedynków tworzą przewagi i z tego biorą się ich otwarte rzuty czy to za trzy punkty, czy spod kosza – analizuje trener Urban.
Co łączy oba zespoły? Na pewno to, że oba zespoły nie są zadowolone z aktualnego miejsca w tabeli. Śląsk jest na 9. miejscu, a „Stalówka” na 8. Po 10 kolejkach obie drużyny mają po 15 punktów.
Mecz Arged BM Stali Ostrów Wielkopolski z WKS-em Śląsk Wrocław w niedzielę, 3 grudnia o 17:30.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz