Studenci ratownictwa z WOPR Gołuchów jako pierwsi ruszyli do udzielania pomocy po tym, jak najechali na wypadek, w którym rannych zostało wiele osób.

Nigdy nie wiadomo, kiedy będą potrzebni. Dlatego starają się być zawsze gotowi do pomocy. Ratownicy z WOPR Gołuchów przekonali się o tym, że ich umiejętności mogą być kluczowe w najmniej spodziewanym momencie.
Kiedy podróżowali w niedzielę DW442, najechali na wypadek drogowy w Borzykowie (powiat wrzesiński). Byli pierwszymi na miejscu ratownikami i od razu przystąpili do działań. Gabrysia Juszczak, Gerard Banaszkiewicz i Marcel Banaszkiewicz zabezpieczyli miejsce zdarzenia i z wykorzystaniem prywatnego sprzętu ratowniczego przystąpili do działań.
Jak relacjonuje prezes WOPR Gołuchów, cała trójka pracowała ramię w ramię ze służbami ratunkowymi, które po chwili dotarły na miejsce. A było to pięć zespołów ratownictwa medycznego oraz dwie załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a także osiem jednostek straży z OSP i PSP.
„Warto dodać, że Gerard i Marcel to studenci ratownictwa medycznego (na Uniwersytecie Kaliskim – przyp. red.) i to był dla nich najlepszy sprawdzian umiejętności” – czytamy na fanpage’u WOPR Gołuchów.
Jak dowiedział się portal wlkp24.info, prezes WOPR Gołuchów Dominik Kołaski również pomagał poszkodowanym na miejscu. Został zadysponowany jako członek załogi karetki pogotowia z Gizałek. Nie ukrywa dumy z wzorowej postawy młodych ratowników, dla których była to pierwsza tego typu akcja.
Wypadek w Borzykowie był jednym z najpoważniejszych zdarzeń drogowych w tym regionie w ostatnim czasie. W wyniku zderzenia dwóch samochodów osobowych rannych zostało sześć osób. „Do trzech osób zakleszczonych we wrakach wykonano dostęp za pomocą narzędzi hydraulicznych i ewakuowano je ze strefy zagrożenia. W trakcie prowadzonych działań u jednej osoby poszkodowanej doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Po wdrożeniu medycznych czynności resuscytacyjnych przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe udało się przywrócić funkcje życiowe. Wszystkie osoby poszkodowane zostały przekazane zespołom ratownictwa medycznego oraz dwóm śmigłowcom LPR i przetransportowane do szpitali na terenie województwa” – informują przedstawiciele PSP we Wrześni.
Jak informuje TVP Poznań, ranni trafili do szpitali w Poznaniu, Koninie, Środzie Wlkp., Kaliszu oraz Wrześni.
AKTUALIZACJA – 11 września
Wrzesińska policja poinformowała, że kierujący citroenem zmarł w środę przed 23:00. Mimo starań lekarzy jego życia nie udało się uratować.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz