DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Myślała, że „ratuje” oszczędności. Straciła prawie 50 tys. zł

30-latka przekazała oszustom 49 tys. zł. Mieszkanka powiatu kaliskiego padła ofiarą oszustwa metodą „na pracownika banku”. Kobieta wypłaciła oszczędności z konta i następnie wpłaciła je we wskazanym przez naciągaczy bankomacie.

Fot. Kaitlyn Baker / Unsplash

Do 30-letniej mieszkanki powiatu kaliskiego zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku. Z relacji kobiety wynika, że nieznajomy poinformował ją o tym, że oszczędności zgromadzone na jej kontach bankowych są zagrożone i ktoś próbował dokonać nieuprawnionej wypłaty pieniędzy.

– Oszust polecił kobiecie wypłacić wszystkie oszczędności, następnie wpłacić je w konkretnym wpłatomacie. Kobieta początkowo nie chciała się zgodzić na dokonanie takich transakcji i odmówiła. Po krótkiej chwili do kobiety zadzwoniła osoba podająca się za prokuratora, przekonując kobietę, o tym, że jej pieniądze są zagrożone – informuje podkom. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.

Kobieta po kilkunastu telefonach w końcu uwierzyła w zmyśloną historię i chcąc chronić swoje pieniądze, dokonała wypłaty łącznie 49 tys. zł. Następnie poszła do wskazanego przez oszustów wpłatomatu i w kilkunastu transzach – za pośrednictwem kodów Blik, które otrzymywała od dzwoniących oszustów – wpłaciła swoje pieniądze.

Kobieta zgłosiła sprawę na policję. Funkcjonariusze apelują do mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności w takich sytuacjach. W sytuacji gdy ktoś telefonicznie prosi o pieniądze, najprawdopodobniej jest oszustem. W momencie gdy mamy podejrzenia, że dzwoni do nas oszust, powinniśmy szybko zakończyć rozmowę telefoniczną, skontaktować się z najbliższą rodziną, bankiem lub policją i potwierdzić czy przekazana nam informacja jest prawdziwa.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz