Mieszkańcy płacą i płaczą. "Jeśli decyzja od URE nie wpłynie, prezydent przedstawi swoje propozycje"

Rachunki za miejskie ciepło w Ostrowie Wielkopolskim zwalają z nóg. Mieszkańcy rwą sobie przysłowiowe włosy z głowy, gdy widzą cenę, jaką przychodzi im zapłacić za miesiąc ogrzewania średniej wielkości mieszkania. Z podwyżek tłumaczy się Ostrowski Zakład Ciepłowniczy, który podkreśla, że wszyscy czekają na decyzję URE o obniżeniu taryfy. Ta ma zapaść 9 lutego.

Rachunki lub faktury grozy – to termin, który przez ostatnie dni nie schodzi z ust ostrowian. Mieszkańcy, którzy ogrzewają swoje mieszkania lub domy ciepłem pochodzącym z Ostrowskiego Zakładu Ciepłowniczego, łapią się za głowy. – 1 600 zł płacę, pomimo tego że bardzo mało grzeję, to jest jakaś masakra – pisze jedna z czytelniczek. – Za grudzień 1 200 zł plus opłata 5 zł, a w Holdikomie nie mają pojęcia dlaczego – dodaje kolejna.

Następna mieszkanka Ostrowa przesłała nam fakturę, na której widnieje kwota za okres rozliczeniowy od 1 do 31 stycznia. Opłata dotyczy mieszkania w powierzchni 34 metrów kwadratowych (zdjęcie nadesłane przez czytelniczkę na końcu artykułu).

AKTUALIZACJA (9.02.2024 r.): Na poniższej fakturze wyszczególnione są kwoty wskazujące na to, że wartość faktury wynosi 1 309,51 zł, do tego doliczono niedopłatę w wysokości 653,90 zł, co daje ogółem do zapłaty wartość w kwocie 1 963,41 zł.

Nie milkną komentarze na temat drastycznych podwyżek za miejskie ogrzewanie. Mieszkańcy mają płacić horrendalne pieniądze, a zwracają uwagę, że obecnie aura nie należy do mroźnych. – Wojna, ale przede wszystkim zła polityka na poziomie państwowym doprowadziła do wzrostów cen nośników energii. Oczywiście to pociągnęło za sobą horrendalne podwyżki cen dla konsumenta. Teraz, kiedy te ceny surowca powróciły do poprzedniego poziomu, naturalną koleją rzeczy jest to, że rachunki też powinny. No ale przecież po co? Zyski z łupienia mieszkańców mogą pokryć w części niegospodarność władz miasta i zadłużenie. To tak jak z paliwkiem – surowiec drożeje, cena idzie w górę. Ale jak tanieje, to już zostaje, albo ewentualnie spada o symboliczną kwotę – czytamy w jednym z komentarzy. – Na szczęście nie korzystam z tego badziewia, a ludziom współczuję z całego serca. Zbiorowy pozew przeciwko OZC i Prezydent – pisze rozgoryczony internauta.

Oficjalną przyczyną podwyżek – i to trzykrotnych – ma być wzrost podatku VAT z 5% w 2022 roku do 23% w 2023 roku. To oznacza, że do każdego rachunku OZC musiał dołożyć dodatkowo po 18%. Spółka tłumaczy, że to rząd podniósł ceny, a nie miasto. – Rachunek za ciepło podzielony jest na dwa warianty. Osoby, które mają moc do 30 kW, mają na fakturze trzy składowe: cena za zużyte ciepło, opłata stała i zmienna. Klienci, którzy mają moc powyżej 30 kW, to oprócz trzech wcześniej wymienionych składowych posiadają jeszcze na fakturze opłatę za moc zamówioną – mówi Szymon Jaworski z Ostrowskiego Zakładu Ciepłowniczego.

Prezydent Beata Klimek głosu w sprawie nie zabrała. Z ramienia urzędu skomentowała temat cen za energię w OZC-u Anna Woźnica. To właśnie przedstawicielka biura prasowego ostrowskiego magistratu odpowiedziała na pytania redakcji Telewizji Proart i wlkp24.info: – Zdajemy sobie sprawę z sytuacji, czytamy komentarze mieszkańców. Prosimy o jeszcze trochę cierpliwości. Prezydent jest osobiście zaangażowana w tę sprawę i jest w stałym kontakcie z URE w Poznaniu. Jeśli do 9 lutego decyzji URE nie będzie, wtedy prezydent Beata Klimek przedstawi swoje propozycje i rozwiązania, które będą niezależne od URE.

Ostrowski Zakład Ciepłowniczy dostarcza ciepło do około 2 500 gospodarstw i firm na terenie miasta. Do tematu na pewno będziemy jeszcze wracać.