Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
3,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu to wynik badania alkomatem kierowcy z gminy Koźmin Wielkopolski, który wpadł w ręce policji po tym, jak staranował opuszczany szlaban kolejowy.
46-latek kierujący oplem astrą swoje nieodpowiedzialne zachowanie może odpokutować więzieniem. Grożą mu dwa lata za kratami. Przedstawiono mu zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Zapłaci też grzywnę oraz świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. – Skrajna nieodpowiedzialność i brak zdrowego rozsądku to najłagodniejsze z możliwych określeń. Bo jak można opisać zachowanie osoby, która kieruje pojazdem mechanicznym po drodze publicznej, mając w organizmie niemal cztery promile alkoholu? – pytają retorycznie policjanci.
– Jadąc z Zakrzewa w kierunku Witaszyc mężczyzna minął się z policyjnym radiowozem. Funkcjonariusze od razu zwrócili uwagę na nierówny tor jazdy astry i zawrócili. Zbliżając się do opla zauważyli, że jego kierowca wjeżdża na przejazd kolejowy, pomimo iż sygnalizacja świetlna wskazywała kolor czerwony, a szlabany były w połowie opuszczone. Chwilę później mężczyzna został zatrzymany do kontroli – mówi asp. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy Komendy POwiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim.
Po zbadaniu trzeźwości okazało się, że mężczyzna miał w organizmie 1,75 mg/l, a więc niespełna 4 promile alkoholu. – Jak się okazało, 46-latek nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami – dodaje.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz