Koszykarki KS Basket Ostrovia są żądne zwycięstwa i rewanżu za porażkę w dogrywce. Na ich drodze do utrzymania ponownie staje Pompax Tęcza Leszno.
Przed nami ostatni mecz KS Basket Ostrovia w roku kalendarzowym i pierwszy w ramach rundy rewanżowej Grupy B I ligi koszykówki kobiet. Biało-czerwone podejmą w hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 9 w Ostrowie Wielkopolskim Pompax Tęczę Leszno.
Obie drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli. Mecz pomiędzy oboma zespołami zainaugurował trwającą edycję rozgrywek. Miało to miejsce 5 października. Wówczas górą były koszykarki z Leszna, które wygrały, ale po dogrywce. Wynik: 71:63. Któż wtedy mógł pomyśleć, że będzie to początek długiej serii porażek przerwanej dopiero 11 grudnia w domowym spotkaniu AZS-em Politechniką Koroną Kraków.
– W Lesznie przegrałyśmy na własne życzenie. Cały mecz prowadziłyśmy i przegrałyśmy po dogrywce. To o czymś świadczy. Już tam była mowa o tym, że to był mecz za cztery punkty. Myślę, że tutaj możemy podwoić stawkę. Jest to naprawdę bardzo ważny mecz dla nas i chcemy go wygrać. Mówimy o tym otwarcie. I mam nadzieję, że tak się stanie – mówi Monika Morgiel, koszykarka KS Basket Ostrovia.
Julia Zaremba – podobnie jak koleżanki z drużyny – chce zaprezentować się jak najlepiej i dołożyć cegiełkę do zwycięstwa. Liczy jednak też na kibiców, którzy u siebie zawsze dodają skrzydeł zawodniczkom w trudnych momentach: – Na pewno będzie to kolejny mecz walki. Tutaj, w naszej hali jesteśmy podbudowane naszymi kibicami. Ta hala w poprzednim sezonie była ciężka dla rywali. Mamy nadzieję, że podtrzymamy to w tym sezonie również, bo będzie to dopiero trzeci mecz w naszej hali. Postawimy Lesznu ciężkie warunki.
Nie weszły dobrze w sezon, ale chcą to naprawić. Przed nimi cała runda i aż sześć meczów u siebie. Motywacji zatem w zespole Krzysztofa Chmielarza nie brakuje. Trener nie chce nakładać presji na zespół, ale okoliczności sprawiają, że trudno, by koszykarki jej nie odczuwały. Doskonale zdają sobie sprawę z tego, że na półmetku sezonu zamykają tabelę Grupy B I ligi. Presja jednak nie jest w tym przypadku jednak wypadkową jedynie odnoszonych rezultatów. – Nasz potencjał ofensywny i defensywny się mocno zmienił na plus. Jest coraz większa liczba graczy na boisku, na których trzeba się skupić, jeżeli chodzi o atak. Stąd biorą się łatwiejsze pozycje. Na przykład Kingi Potracy, ale też bardziej swobodne granie. Do tego pięć, czasami sześć zawodniczek zdobywa około dziesięciu i więcej punktów. Myślę, że to też nasz bardzo duży atut – wylicza Katarzyna Motyl.
Była trener, a obecnie zawodniczka KS Basket Ostrovia zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt: – Nasz zespół się bardzo zmienił i rywalki nie są na to gotowe i myślę, że drżą przed nami już teraz wszyscy.
Mecz z Lesznem będzie pierwszym z serii trzech spotkań z rzędu rozgrywanych w Ostrowie. Czy ponownie własna hala okaże się szczęśliwa dla koszykarek KS Bakset Ostrovia? Przekonaj się o tym na własne oczy. Transmisja meczu na wlkp24.info i w Telewizji Proart od 15:50.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz