DODAJ MATERIAŁ
dodaj wideo, zdjęcie, tekst
Mariusz Staszewski tuż przed Bożym Narodzeniem ogłosił, że kończy pracę w Towarzystwie Żużlowym Ostrovia. Po 9 latach postanowił zmienić środowisko. Jak przyznał, jego decyzja była spontaniczna, ale okazuje się, że długo bezrobotnym nie był. 27 grudnia jego nowy pracodawca ogłosił, że podpisał z nim umowę.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT:
Koniec grudnia to czas ważnych zmian dla Mariusza Staszewskiego i całego TŻ Ostrovia. Po odejściu dotychczasowego trenera pierwszej drużyny na jego miejsce zatrudniono Kamila Brzozowskiego, który od kilku lat nieprzerwanie jest związany z ostrowskim klubem. Piątek to jednak dzień, kiedy nową pracę znalazł Staszewski.
Jego nowym klubem będzie KRONO-PLAST Włókniarza Częstochowa – zespół z PGE Ekstraligi. To właśnie z nim Mariusz Staszewski podpisał kontakt. „Angaż tego doświadczonego szkoleniowca sprawia, że sztab szkoleniowy pierwszej drużyny jeszcze w trwającym roku 2024 nabrał ostatecznego kształtu” – czytamy w komunikacie klubu.
Można powiedzieć, że to powrót na stare śmieci, ale w nowej roli. Mariusz Staszewski był już związany z częstochowskim speedwayem, ale w innej roli. Jako zawodnik spędził tam nieco czasu (1998-2000). „Jest to moja pierwsza zmiana barw klubowych w roli trenera. Mam nadzieję, że szybko złapię wspólny język z całą drużyną. Wiem, że oczekiwania względem KRONO-PLAST Włókniarza Częstochowa są duże. W końcu to PGE Ekstraliga. Zrobię jednak wszystko, co w mojej mocy, aby im sprostać i ucieszyć każdego, komu leży na sercu dobro klubu – powiedział Staszewski dla oficjalnych mediów klubowych Włókniarza.
Co ciekawe, pierwszy transfer klubowy Mariusza Staszewskiego również miał miejsce do zespołu z Częstochowy.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz