Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Poznaliśmy nazwiska następców Macieja Dolaty na stanowisku trenera LKS-u Gołuchów. Po tym, jak dotychczasowy szkoleniowiec niespodziewanie zrezygnował w połowie sezonu z pełnionej od czterech lat funkcji, zarząd stanął przed wyzwaniem znalezienia jego następcy. Postawiono nie na jedną, a na dwie osoby. Mowa o Marcinie Żółtku i Krzysztofie Wewiórze. To doświadczenie i młodość. Pierwszy z nich jeszcze kilka lat temu był zawodnikiem ekipy żubra, a drugi od wielu lat zajmuje się trenowaniem. W przeszłości dowodził już LKS-em. Panowie będą dzielić się obowiązkami.
– Jestem związany z LKS-em Gołuchów od kilkunastu lat z różnymi przerwami na inne kluby. Mieszkam też w Gołuchowie i ten klub na pewno jakieś miejsce w moim sercu ma – mówi w rozmowie z portalem wlkp24.info Marcin Żółtek, jeden z dwóch trenerów. – Byłem troszkę zszokowany, kiedy trener Dolata zrezygnował z pracy, byłem ciekaw, jak to się rozwiąże, a niespodziewanie ja dostałem telefon. Była taka krótka burza, bo mam pracę zmianową, musiałem sobie porobić pewne ustalenia w pracy. Wyszło tak, że doszedłem do porozumienia i w pracy, i z działaczami – podkreśla.
Równorzędnym trenerem stojącym ramię w ramię z Żółtkiem będzie Krzysztof Wewiór, który także będzie dzielił czas pomiędzy pracę i klub. – Ze względu na moje obowiązki zawodowe nie jestem w stanie prowadzić zespołu samodzielnie. Zaproponowano mi współpracę z Marcinem. Przyjąłem ją – mówi trener Wewiór. Jak zaznacza, dobrze zna swojego partnera z ławki trenerskiej. Kiedy sam był szkoleniowcem LKS-u, Marcin Żółtek występował w tym klubie jako bramkarz. – Znamy się też z prowadzenia innych zespołów, więc ta znajomość nie jest od dzisiaj – wyjaśnia.
Panowie są w kontakcie z Maciejem Dolatą. Choć sami dobrze wiedzą, jakim składem dysponuje LKS w trwającym sezonie, będą też rozmawiać z odchodzącym szkoleniowcem, aby zdobyć pełną wiedzę i na tej podstawie budować zespół według własnych założeń. Obaj trenerzy uważają, że piąte miejsce w tabeli wielkopolskiej IV ligi, które zajmuje LKS Gołuchów, nie jest przypadkowe. – Myślę, że to miejsce odzwierciedla potencjał tej drużyny, aczkolwiek jesienią było zauważyć wąską kołdrę. W ostatnich meczach rundy trener musiał się posiłkować bramkarzem rezerwowym w polu. Troszkę ta kadra zbyt wąska. Tym bardziej, że na rundę wiosenną Grzegorz Kuś wypada, bo doznał poważnej kontuzji. I na pewno musi być kilka uzupełnień w składzie – tłumaczy Marcin Żółtek. Krzysztof Wewiór natomiast zaznacza, że na razie jest zbyt wcześnie, aby mówić o szczegółach zarówno pod względem pracy z zespołem, jak również wzmocnień.
Runda wiosenna IV ligi rozpocznie się na początku marca 2022 roku.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz