Następcą Macieja Dolaty w LKS-ie Gołuchów został Michał Gościniak.

Od kwietnia do października 2025 roku prowadził drugoligowy KKS Kalisz. Ratował zespół przejmując stery po Marcinie Woźniaku. W Dumie Kalisza karuzela transferowa trwa w najlepsze, bo w październiku w rolę pierwszego trenera wcielił się Damian Nowak – 37-letni szkoleniowiec wcześniej związany z MKS-em Chojniczanka Chojnice, z którym dotarł do finału baraży o awans do Betclic 1. Ligi.
Tymczasem poprzedni trenerzy szukają sobie nowego miejsca pracy. Młodzi i perspektywiczni szkoleniowcy na brak ofert nie narzekają. Michał Gościniak już znalazł pracodawcę. To IV-ligowy LKS Gołuchów, do którego z Kalisza jest raptem 16 km.
Urodzony w 1998 roku trener Gościniak zastąpił na tym stanowisku Macieja Dolatę, który przez ostatnie lata święcił duże triumfy z Ekipą Żubra. Ostatnie półtora roku było jednak bardzo trudne. Ciągłe zmiany kadrowe nie pozwoliły na zbudowanie i utrzymanie składu, aby myśleć o czymś więcej niż walka o utrzymanie.
Runda jesienna sezonu 2025/26 to dla LKS-u 5 zwycięstw, 3 remisy i 9 porażek. 12. miejsce po 17 meczach i 18 punktów. To i tak najlepszy wynik spośród drużyn z południowej Wielkopolski. Pod znakiem zapytania stoi natomiast skład na rundę wiosenną. Nie wiadomo, czy wszyscy piłkarze pozostaną.
Maciej Dolata pod koniec listopada zdradził, że bardzo wiele zdrowia kosztowało go uratowanie zespołu rok temu. A teraz – jak zaznaczył – sytuacja w tabeli wcale nie jest dużo lepsza niż na przełomie 2024 i 2025 roku.
Michał Gościniak staje zatem przed dużym wyzwaniem na początku swojej trenerskiej kariery. Przed nim kilka miesięcy budowania zespołu z nadzieją, że wiosna nie będzie gorsza od jesieni.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz