DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

KS Stal LA jedzie po medale Halowych Mistrzostw Polski. "To nam się jeszcze nie zdarzyło"

Ostrowscy lekkoatleci rozpoczynają w piątek rywalizację w ramach Halowych Mistrzostw Polski U18 i U20 we Wrocławiu. KS Stal LA wystawia silną grupę ok. 30 zawodników i zamierzają wrócić do domu przynajmniej z kilkoma medalami.

Rywalizacja w stolicy Dolnego Śląska potrwa trzy dni: rozpocznie się w piątek, a zakończy w niedzielę. Najwięcej szans medalowych może być w sobotę i niedzielę. Na te dni zaplanowano najwięcej startów. Wśród największych faworytów nie tylko w barwach KS Stal, ale też całych zawodów są m.in.: Olga Szlachta (w trójskoku), Inga Kanicka (bieg na 200 m), Weronika Dudzińska (bieg na 2000 m), Zofia Losy (trójskok).

Warto wyróżnić też kilku chłopców. Oni uzupełniają stawkę nadziei medalowych ostrowskiego klubu, ale też warto zaznaczyć, że Stal ma do czynienia z sytuacją, z którą do tej pory się nie spotkał. – Mamy aż dziewięć osób w pierwszych trójkach na listach [krajowych]. To nam się jeszcze nie zdarzyło – podkreśla Michał Walczak, trener KS Stal LA.

Kolejne nadzieje trenerzy pokładają w Olku Wojtasiku (bieg na 200 m), Nikodem Zimniak (bieg na 200 m), Eryk Krakowski (bieg na 60 m), który rozkręca się ze startu na start, a także Hubert Brudło (bieg na 1 500 m).

Lekkoatleci trenują codziennie w innym miejscu. Brak własnego obiektu i remont stadionu przy ul. Kusocińskiego w Ostrowie Wielkopolskim wymusił zmiany. Jak mówi trener Marek Walczak, magazynami na sprzęt są bagażniki samochodów, a bieżniami te w Przygodzicach czy Wrocławiu w hali. Co ciekawe, właśnie w hali w stolicy Dolnego Śląska, w której trenują biegacze do kolejnych startów, teraz będą rywalizować o medale.

– Udało nam się mniej więcej realizować ten cykl, jaki założyliśmy sobie wcześniej. Wygląda on w ten sposób, że od poniedziałku do środy mamy codziennie treningi i tutaj dysponujemy halami. Czwartki robimy wolne dla zawodników, w piątki jest siłownia, a w soboty trenujemy albo w Przygodzicach, albo we Wrocławiu – wyjaśnia trener Marek Walczak.

Zdarza się, że w niektórych halach trenują jednocześnie trzy grupy. Tłok bywa ogromny, ale innego wyjścia nie ma.

0 Dołącz do dyskusji

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz