Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
W pomoc uchodźcom włączyło i nadal włącza się wiele organizacji m.in. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Placówka od 7 marca prowadzi punkt pomocy dla uchodźców przy tamtejszej galerii handlowej. Tylko do końca listopada miejsce odwiedziło 5 tys. osób. – Prowadziliśmy ten punkt codziennie od 8.00 do 15.00, a teraz jest on czynny we wtorki i czwartki od 9.30 do 12.00 – mówi Andrzej Piotrowski, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Krotoszynie.
W punkcie przy ulicy Słodowej można otrzymać odzież i obuwie, artykuły spożywcze, chemiczne, medyczne, a także zabawki czy karmę dla zwierząt. To jednak nie jedyna forma pomocy obywatelom Ukrainy, przygotowana przez PCPR. – Razem z powiatowym urzędem pracy przeprowadzaliśmy spotkania, podczas których udzielaliśmy informacji o tym, jakie są szanse na pracę, jakie warunki trzeba spełnić, by podjąć zatrudnienie. Muszę powiedzieć, że wiele osób, które przyjechały do Polski, pracuje. Jest jednak problem z dostępem do żłobków i przedszkoli, dlatego mamy mające małe dzieci nie mogą podjąć zatrudnienia – tłumaczy Renata Zych-Kordus, kierownik działu wsparcia rodziny w PCPR w Krotoszynie.
PCPR wraz z Ośrodkiem Wsparcia Ekonomii Społecznej wydaje obiady dla osób z Ukrainy, prowadzone są też lekcje nauki języka polskiego. Uchodźcy mogą też skorzystać z pomocy oferowanej przes dwa Centra Zdrowia Psychicznego, które prowadzi placówka.
Jak mówi dyrektor PCPR-u, po roku od wybuchu wojny w Ukrainie, pomoc uchodźcom trzeba zorganizować inaczej, niż na początku. – Potrzebujemy rozwiązań dotyczących bezpośrednio takiej integracji z naszym środowiskiem i poznania naszej kultury. Oczywiście organizowaliśmy tego typu spotknia już wcześniej, ale teraz widzimy, że potrzeba tego jeszcze więcej – zauważa Andrzej Piotrowski.
W pomoc ofiarom wojny w Ukrainie włączyło się małe niemieckie miasto, które nawiązało współpracę ze starostwem powiatowym w Krotoszynie. W Niemczech zbierane są dary, które następnie dużymi samochodami przewożone są do Krotoszyna. Na 1 marca zaplanowano kolejny transport z rzeczami dla potrzebujących. – Tak to jest zorganizowane, zresztą na prośbę strony niemieckiej, żeby dary, które są tutaj niewykorzystane, były zawiezione na Ukrainę. Są to głównie agregaty prądotwórcze, leki, rzeczy dla osób z niepełnosprawnościami – tłumaczy Przemysław Wójcik, naczelnik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu w Starostwie Powiatowym w Krotoszynie.
Po wybuchu wojny do wielu miast w Polsce, także do Krotoszyna, przyjechały rodziny z dziećmi w wieku szkolnym, które musiały kontynuować naukę. W szkołach prowadzonych przez starostwo powiatowe uczy się 38 ukraińskich uchodźców. Z kolei w placówkach oświatowych, dla których organem prowadzącym jest krotoszyński magistrat uczy się 150 uczniów z Ukrainy. W przedszkolach natomiast jest 45 obywateli zza wschodniej granicy.
Nie da się określić, ile ofiar wojny mieszka obecnie w Krotoszynie. Jedynym wskaźnikiem jest liczba nadanych im numerów PESEL. Do tej pory w tamejszym magistracie wydano ich ok. 1225.
poniedziałek, 27 lutego, 2023
Bez komentarza