Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Najwięcej interwencji odnotowali strażacy z powiatu ostrowskiego. Tu burza najbardziej dała się we znaki. – 15 interwencji dotyczyło powalonych drzew, czy zwisających gałęzi nad chodnikami i ścieżkami rowerowymi. Strażacy w jednym przypadku wyjeżdżali także do zalanej piwnicy. Najpoważniejsze zdarzenie miało miejsce w Jankowie Przygodzkim. Tam najprawdopodobniej na skutek wyładowania atmosferycznego zapalił się budynek gospodarczy. Strażacy pomogli właścicielom ewakuować 16 sztuk bydła, ale niestety 13 zginęło w pożarze. Na miejscu z żywiołem walczyło 30 strażaków – poinformował bryg. Krzysztof Biernacki, oficer prasowy PSP w Ostrowie Wielkopolskim.
Najbardziej ucierpiała gmina Odolanów oraz gmina Raszków. Tam strażacy walczyli z dużą ilością powalonych drzew i pozrywanych dachów.
Strażacy z powiatu jarocińskiego mimo wielu grzmotów i ulewnego deszczu nie odnotowali wielu interwencji. – W sumie wyjeżdżaliśmy do pięciu zdarzeń. Związane były z silnym wiatrem. Usuwaliśmy głównie połamane drzewa – poinformował dyżurny stanowiska kierowania PSP w Jarocinie.
Strażacy z powiatu pleszewskiego także nie mieli tyle pracy, co w powiecie ostrowskim. Burza była znacznie słabsza i nie wyrządziła tylu szkód. – Nasze wyjazdy były związane głównie z silnym wiatrem. W sumie odnotowaliśmy 11 zdarzeń – powiedział dyżurny stanowiska kierowania PSP w Pleszewie.
Sytuacja wyglądała poważnie w powiecie ostrzeszowskim. Tutaj oprócz połamanych drzew, strażacy musieli uporać się z ponadrywanymi dachami, a także z dwoma pożarami. – Odnotowaliśmy w sumie 13 interwencji. Osiem z nich dotyczyło połamanych drzew, trzy zdarzenia to uszkodzone dachy budynku gospodarczego oraz mieszkalnego. Wyjechaliśmy także do dwóch pożarów. Jeden z nich to płonące drzewo po uderzeniu pioruna oraz pożar budynku gospodarczego w miejscowości Torzyniec. Zniszczeniu uległ sprzęt, a straty zostały wycenione na 105 tysięcy złotych – wymienił asp. Patryk Moś, oficer prasowy PSP w Ostrzeszowie.
W miarę spokojnie było także w powiecie krotoszyńskim. – W stosunku do tego co działo się w powiecie ostrowskim było spokojnie. Mieliśmy sześć interwencji, które dotyczyły powalonych drzew, zerwanego baneru reklamowego. Wszystko związane było z silnym wiatrem – powiedział portalowi wlkp24.info. kpt. Tomasz Patryas, oficer prasowy PSP w Krotoszynie.
środa, 28 sierpnia, 2019
Torzeniec,a nie Torzyniec tak dokładniej