26 grudnia w Kościele katolickim wspomina się postać św. Szczepana.
Dawniej w Polsce świętowanie przedłużano do 27.12, kiedy to obchodzone jest święto Jana Ewangelisty. Obecnie mówimy o dwóch dniach Świąt Bożego Narodzenia. Drugiego, a więc dziś 26 grudnia wspominamy św. Szczepana – pierwszego męczennika, który stracił życie przez ukamienowanie, oddając je za wiarę w Chrystusa.
– Dla wiernych wspomnienie świętego Szczepana to taki „zimny prysznic”. (…) To nam uświadamia, że Jezusa mamy przyjąć nie tylko tak tradycyjnie, ciepło, ale że musimy także we wierze dostrzegać ten wymiar poważny – tłumaczy ks. kan. Mariusz Pohl, proboszcz parafii Matki Bożej Fatimskiej w Ostrowie Wlkp.
Święty Szczepan jest patronem diakonów, żołnierzy uzbrojonych w procę, murarzy, dłutowników, brukarzy i kamieniarzy. Jest przyzywany w migrenach i w modlitwie o dobrą śmierć. Imię świętego pochodzi z języka greckiego i znaczy „ukoronowany”. Święty Szczepan był jednym z siedmiu diakonów w Jerozolimie, został oskarżony o wypowiedzenie bluźnierstwa przeciwko Mojżeszowi i Bogu. Dzięki znajomości Pism wykazał, że Żydzi, sprzeciwiając się Duchowi Świętemu, nie chcieli rozpoznać Mesjasza. Wówczas został ukamienowany za miastem.
Kult świętego Szczepana rozpowszechnił się w między IV a V wiekiem. Przedstawia się go w szatach młodego diakona, z kamieniami, palmą i księgą.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz