Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Nagłą wycinką drzew zainteresowali się mieszkańcy Odolanowa, ale i na przykład była burmistrz gminy Ewa Dziubka. Na swoim koncie na Facebooku pisze: – Już od roku Park był zamknięty, a wcześniej zaniedbany, zaśmiecony. Zastanawiam się tylko jak to się ma do funduszy unijnych, pozyskanych na jego budowę za mojej kadencji – czytamy. Ex-burmistrz dodaje, że na utworzenie parku linowego w mieście gmina pozyskała milion złotych, a inwestycja łącznie kosztowała 1,3 mln. Warunkiem pozyskania dotacji było bezpłatne udostępnienie mieszkańcom korzystania z atrakcji przez pięć lat. – Być może gmina będzie musiała zwrócić środki unijne – przewiduje Ewa Dziubka w mediach społecznościowych.
Wywołana „do tablicy” gmina szybko odpowiedziała mieszkańcom zaniepokojonym wycinką drzew. – Usunięcie części drzew w Parku Linowym jest koniecznością – informują władze Odolanowa. Samorząd odpowiada, że w Parku Miejskim przy ul. 1-go Maja kilka drzewostanów wizualnie źle wyglądało. Zaniepokojenie tym stanem rzeczy sprawiło, że władze gminy zleciły ekspertyzę dendrologiczną wyspecjalizowanym firmom. – Dostarczone ekspertyzy jednoznacznie wskazują, iż znacząca część drzew z tzw. Parku Linowego wymaga natychmiastowego usunięcia bądź przeprowadzenia zabiegów pielęgnacyjnych polegających na usunięciu posuszu – czytamy w oficjalnym komunikacie odolanowskiego samorządu. Dodano w nim, że kwestia bezpieczeństwa w przyszłości jest najważniejsza, a brak reakcji ze strony władz gminy mogłaby doprowadzić do jeszcze większej tragedii. Nie ma także zagrożenia likwidacji parku linowego.
Dowiedzieliśmy się również, że w zamian za usunięte drzewa, gmina posadzi nowe sadzonki. Instalacja parku linowego zostanie także przeniesiona na mocne, zdrowe drzewa, by zapewnić funkcjonowanie atrakcji od sezonu wiosennego. Warto przypomnieć, że park linowy w Parku Miejskim w Odolanowie powstał w listopadzie 2014 roku. W pierwszy weekend po otwarciu z atrakcji skorzystało sto osób, do dyspozycji są trzy stopnie trudności trasy. Parkowi linowemu towarzyszą także dwie ścieżki edukacyjne.
środa, 6 lutego, 2019
Trzeba było przywieźć z puszczy dwa słoiki korników. Te szybko by się rozmnożyły i nikt już nie pozwoliłby na żadną wycinkę!
środa, 6 lutego, 2019
Drzewa zagrażają bezpieczeństwu i trzeba je usunąć, nie ma co się podniecać. Już widzę tysiące komentarzy, gdyby komuś odłamany konar złamał kręgosłup lub nawet zabił. Wtedy gmina była by najgorsza bo zaniedbała temat. Pani Ewa szuka sensacji i rozgłosu.