Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Choć gminy na terenie całej Polski mają obowiązek zbierania informacji na temat tego, w jaki sposób właściciele nieruchomości odprowadzają nieczystości ze swojej posesji, to przez zaostrzenie prawa wodnego i dyrektyw unijnych, od 1 stycznia 2023 roku nałożono na nie nowe zadanie – przeprowadzanie nie rzadziej niż co dwa lata kontroli posesji wyposażonych w szamba i przydomowe oczyszczalnie ścieków. – My w pierwszej kolejności wysyłamy pisma wzywające właścicieli tych nieruchomości do okazania się właściwą umową oraz rachunkami lub też innymi fakturami, dowodami świadczenia takiej usługi. I dopiero wówczas, kiedy taka umowa nie zostanie dostarczona lub też odpowiednia dokumentacja, upoważnieni pracownicy urzędu gminy będą odwiedzać te posesje – tłumaczy Piotr Kryszczak z przygodzickiego urzędu gminy. Takie wizyty mają być umówione, więc mieszkańcy będą uprzedzeni o kontroli. W gminie Przygodzice jest około 1450 przyłączy do sieci kanalizacyjnej i około 2000 przydomowych oczyszczalni ścieków i zbiorników bezodpływowych do skontrolowania.
Inną strategię – wstępnych ankiet przyjęła w tej kwestii gmina Ostrów Wielkopolski. – Teraz po zmianie prawa gminy są zobowiązane do składania corocznego raportu m.in. do Wód Polskich. Pierwszy taki raport będzie musiał być złożony do końca kwietnia 2024 roku. Do tego czasu mamy miejsce na to, byśmy mogli przeprowadzić weryfikację bieżącego stanu tej materii ściekowej. My wprowadziliśmy ankiety, które mają przysłużyć się temu, byśmy mieli jasny wgląd do tego, co i w jakiej formie dzieje się w zakresie gospodarki ściekowej – mówi Dariusz Pryczak, sekretarz gminy Ostrów Wielkopolski. W przypadku gminy Ostrów Wielkopolski 34 procent gospodarstw domowych jest przyłączonych do sieci kanalizacyjnej, 600 z nich posiada tak zwane „ekologiczne oczyszczalnie”, 2500 – tradycyjne szamba.
Co grozi mieszkańcom poszczególnych gmin w razie ewentualnych negatywnych wyników kontroli? Już za samo nieposiadanie umowy z firmą zajmującą się wywozem nieczystości na właściciela nieruchomości może być nałożony mandat w wysokości 500 złotych. Jeśli sprawa trafi do sądu, trzeba się liczyć z konsekwencjami rzędu nawet 5000 złotych.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz