DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Kontrola rozpoczęta. Czego marszałek chce się dowiedzieć po audycie w WARP?

Marszałek Województwa Wielkopolskiego Marek Woźniak zapowiedział audyt w związku ze skargami w sprawie ubiegania się o grant z Wielkopolskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. W ubiegłym tygodniu, kiedy ruszył nabór, okazało się, że trwał około minuty. W tym czasie system zaksięgował kilkadziesiąt tysięcy wniosków. To wywołało lawinę nieprzychylnych komentarzy i zarzutów, że konkurs był ustawiony.

Przedstawiciele WARP-u i urzędu marszałkowskiego odrzucają zarzuty i zapowiadają kontrolę. Właśnie ogłoszono, że ruszyła ona i będzie zakrojona na szerszą skalę. – Chcemy sprawdzić cały przebieg procesu od momentu napływu wniosków, szeregowania ich w listę, do momentu, kiedy lista została zamknięta z powodu wyczerpania alokacji. Czy to wszystko odbyło się w sposób uczciwy. Myślę, że nikomu nie zależy bardziej na tym, żeby wyjaśnić, czy wszystko przebiegło uczciwie, niż mnie. Dlatego, że te wszystkie wypowiedzi dotyczące tego, że proces był zmanipulowany i ustawiony, bardzo nas bolą. Jeśli pada sformułowanie, że wszystko było ustawione, to pytanie, kto to ustawił, bo na pewno nie WARP ani urząd marszałkowski – mówi marszałek marek Woźniak.

Zweryfikowane mają być także zagadnienia dotyczące ewentualnej ingerencji botów oraz potencjalnego ataku hakerskiego. Takie zarzuty również się pojawiły i przedstawiciele UMWW podkreślają, że sprawa będzie badana również pod tym kątem. Jeśli będzie taka potrzeba, marszałek zapowiedział o zwrócenie się z pomocą do policji. Audyt przeprowadzą specjaliści z Poznańskiego Centrum Superkomputerowo-Sieciowego (PCSS).

Od zakończenia postępowania uzależnione jest udzielenie wypłat w ramach Wielkopolskiej Tarczy Antykryzysowej. Do czasu jego zamknięcia wypłaty będą wstrzymane. Trwa jednak weryfikowanie napływających dokumentów od przedsiębiorców, które mają potwierdzić zgodność złożonych wniosków w formie elektronicznej.

Napisz do autora

Komentarze (2)
  • W
    WER

    wtorek, 1 września, 2020

    Największym skandalem jest wprowadzenie zasady kto pierwszy ten lepszy.
    To są publiczne pieniądze. Nie może być tak, że jeden dostanie kilkadziesiąt tysięcy złotych a pozostali nic.
    Co to jest za pomoc? Co to jest za konkurs?
    To jest faworyzowanie jednych, kosztem drugich. Jest to nieuczciwa konkurencja.
    Powinień być zakaz stosowania zasady kto pierwszy ten lepszy.
    Może podatki tez będziemy płacić kto pierwszy ten dostanie cały zwrot podatku.

    Odpowiedz
  • E
    Ewa

    wtorek, 1 września, 2020

    A co z danymi wszystkich wnioskodawców??? musieliśmy podać dokładne dane nawet współmałżonków i jak teraz one zostaną zabezpieczone???

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz