Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
24 lutego świat wstrzymał oddech, kiedy decyzją Władimira Putina wojska rosyjskie zaatakowały zbrojnie Ukrainę. Europa stanęła w obliczu wojny, której na tym kontynencie nie było od dziesięcioleci. To całkowicie wywróciło gospodarkę do góry nogami m.in. za sprawą sankcji nałożonych przez Zachód na Federację Rosyjską.
CZYTAJ TEŻ:
Polska oraz wiele innych krajów nie otrząsnęła się jeszcze finansowo i gospodarczo po łagodniejącej pandemii koronawirusa, a już trzeba się mierzyć z kolejnym wyzwaniem, jakim jest stawienie czoła rozregulowanej w czasie wojny gospodarce.
Według danych na koniec kwietnia, którymi dysponuje poseł Tomasz Ławniczak, zapasy gazu w Polsce (magazyny wypełnione w 76 proc.) mają nam wystarczyć maksymalnie na dwa miesiące, ale w tym czasie braki mają być też uzupełniane przez następne transporty skroplonego surowca. – Te zasoby powinny wystarczyć do września lub października, kiedy ruszy Baltic Pipe – powiedział w rozmowie z portalem wlkp24.info poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Gaz to jednak nie jedyny surowiec eksportowany m.in. z Rosji, nad którym zbierają się czarne chmury. Niepewna przyszłość dostaw do Polski czeka też ropę i węgiel. Politycy nie mają złudzeń, że to tylko kwestia czasu, kiedy będziemy musieli odciąć się również od nich, aby nie współfinansować wojny w Ukrainie. – To jest kwestia kilku miesięcy, kiedy dostawy węgla z Rosji zostaną odcięte. Polska bardzo mocno naciska, aby wstrzymać import ropy z Rosji, ponieważ właśnie ona spośród tych trzech surowców stanowi najbardziej istotny element dochodu Rosji z eksportu biorąc pod uwagę właśnie gaz, ropę i węgiel. Nasze terminale, szczególnie ten w Gdańsku, jest przygotowany do przyjmowania zwiększonych ilości ropy – wyjaśnia.
O całkowitym odcięciu się od surowców z Rosji apelują przedstawiciele różnych krajów Unii Europejskiej od chwili wybuchu wojny w Ukrainie, a ta trwa już czwarty miesiąc. Dwugłos we Wspólnocie wynika z faktu, że poszczególne kraje są w różnym stopniu uzależnione od importu surowców z tego kraju. To utrudnia wypracowanie wspólnego stanowiska.
Wielką niewiadomą są koszty, jakie spadną na mieszkańców Polski, kiedy dojdzie do zmiany źródeł dostaw węgla i ropy. Nie jest tajemnicą, że im dalej od naszego kraju wydobywany jest surowiec, tym koszty mogą rosnąć chociażby przez wzgląd na opłacenie transportu takich dostaw drogą morską. – Będą one bardzo mocno zależeć od tego, jakie Polska zawrze kontrakty, ale jest to też element gry rynkowej. Jeżeli na rynkach światowych cena za baryłkę ropy podskoczyła od kwoty poniżej 30 dolarów na początku 2020 roku do ponad 100 dolarów za baryłkę obecnie i bardzo mocno tego surowca potrzebują na przykład Chiny czy Indie, przez co konsumpcja w tych krajach bardzo podbija ceny, to trudno, aby w Europie i w Polsce nie poszły one w górę – zaznacza parlamentarzysta.
Jak podkreśla poseł PiS-u, jest to „bilans ekonomiczny COVID-u bez względu na wojnę w Ukrainie”. Nie wyklucza też, że ceny jeszcze wzrosną. – Jeżeli odblokować by Iran, a to jest 8 do 9 procent światowej produkcji, to mogłoby to zastąpić w 9 do 11 procent produkcję rosyjską, a pozostającą lukę w wysokości 1 albo 2 procent mógłby wypełnić eksport ropy z Wenezueli – wylicza Tomasz Ławniczak.
Jakiekolwiek zmiany dostaw do krajów świata, ale też do Unii Europejskiej zależą od wypracowania kompromisu w szerszym gronie państw. Polska nie będzie występować jako pojedynczy gracz, ale właśnie jako członek Wspólnoty.
CZYTAJ TEŻ: Premier Morawiecki przyjedzie na festyn do powiatu ostrowskiego
sobota, 14 maja, 2022
gdzie można kupić ekogroszek po normalnej cenie panie pośle ?
sobota, 14 maja, 2022
Może byście zaczęli dbać o Polskiego obywatela, gdzie można kupić ekogroszek? po normalnej cenie?
sobota, 14 maja, 2022
na nowogrodzkiej
sobota, 14 maja, 2022
Łby niech sobie po odcinają
POLSKA nikt się nie interesował w czasie wojny
A nasi zawsze ryj wetkna tam gdzie nie mają kraj który mógł kupować towar od Polski studnia bez dna ROSJA to skrócona bo dogadać się trudno
Zabrać pensję rządzącym i oddać ludowi za drogi węgiel paliwo i gaz
sobota, 14 maja, 2022
A Ukraińcy na granicy w kilometrowych kolejkach stoją za wjazdem do Ukrainy z zakupionymi samochodami….w unii…tacy biedni… wojna …a oni auta kupują masowo…. ponoć na front bmw,merdedesy i inne… przecież Polska i Swiat odbuduje im za friko to co zniszczone a Ludmiła i inna nie będą się rozglądały za pracą w Polsce/po co mają 500+, inne zasiłki, raj
niedziela, 15 maja, 2022
wiarygodność posła PIS jest zerowa.
niedziela, 15 maja, 2022
Jeżeli za kilka miesięcy mamy skończyć sprowadzać węgiel z Rosji, to dlaczego teraz podrożał o 200%,? Jaki związek ma to z nagraniami u sowy?