Nagła śmierć młodego piłkarza z Krotoszyna wstrząsnęła środowiskiem piłkarskim w regionie. Kluby, w których grał, żegnają go w wyjątkowy sposób.
Środowisko piłkarskie zwłaszcza w Krotoszynie i Ostrowie Wielkopolskim jest poruszone nagłym odejściem młodego piłkarza – wychowanka i zawodnika tamtejszych klubów, który zmarł 2 lutego. Informacja o jego śmierci szybko obiegła futbolowe środowisko, które żegna go wspominając, jak ważnym był człowiekiem.
„Dla nas i dla całego środowiska piłkarskiego w naszym regionie to ogromna strata. Był wychowankiem Astry Krotoszyn. „Budzik” biało-czerwone barwy reprezentował od sezonu 2022/23 walnie przyczyniając się do awansu zespołu do IV Ligi. Był jednym z filarów drużyny. W żałobie i smutku przekazujemy rodzinie i bliskim Łukasza wyrazy współczucia” – napisali przedstawiciele Ostrovii 1909. W barwach tego IV-ligowego klubu przygotowywał się do rundy wiosennej sezonu 2024/25.
Sam zawodnik miłość do piłki nożnej wyrażał na wiele różnych sposobów. Wolny czas poświęcał nie tylko na treningi i grę w ostrowskim klubie. Wcześniej występował w Astrze Krotoszyn. „Nasz wychowanek, wieloletni zawodnik, ale przede wszystkim duch drużyny, nie żyje. Rodzinie i bliskim składamy szczere kondolencje. Niewyobrażalna tragedia, której nikt nie umie przyjąć do siebie. Do zobaczenia na niebieskim boisku, Budzik” – czytamy na fanpage’u Astry.
W ostatnim czasie grał nie tylko na trawiastej nawierzchni, ale też próbował sił w futsalu. W barwach krotoszyńskiej drużyny A Seree Tee występował w III lidze wielkopolskiej. Przyjaciele z drużyny z niedowierzaniem przyjęli wiadomość o jego śmierci. Następstwem dotarcia do nich tej informacji było odwołanie niedzielnego meczu, który mieli rozegrać.
„Nikt z nas nie spodziewał się, że będziemy musieli przekazać tą smutną informację. Wczoraj odszedł od nas nasz zawodnik, przyjaciel, brat Łukasz Budziak. Zostawił nas z ogromną pustką po sobie, wielkim smutkiem i żalem. Z tego miejsca, chcemy złożyć najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim Łukasza i podkreślić, że zawsze będziemy dla nich rodziną, do której mogą się zwrócić” – napisali w poniedziałek na swoim fanpage’u przedstawiciele drużyny.
Uzgodnili również, że numer „10”, z którym występował zmarły piłkarz, zostanie zastrzeżony i już nikt nigdy nie wystąpi w ich klubie z „dziesiątką” na plecach. „Chcemy także poinformować, że 10. minutę każdego domowego meczu będziemy chcieli uczcić naszego brata, żeby uhonorować jego wkład w rozwój naszej drużyny i upamiętnić jego imię. Łukaszu, słowa nie oddadzą tego, ile waży Twoja strata. Mamy nadzieję, że patrzysz na nas z góry i będziesz nam pomagał na boisku, jako dodatkowy zawodnik. Będziemy o Tobie zawsze pamiętać, do zobaczenia” – czytamy dalej.
Na znak żałoby kluby, w których występował, zmieniły kolory herbów na czarno-białe.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz