DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

KKS lepszy od Ostrovii. W finale zagra z Jarotą

Za nami półfinałowe mecze Okręgowego Pucharu Polski. KKS Kalisz nie pozostawił złudzeń Ostrovii, wygrywając na wyjeździe 3:0. Dwie bramki zdobył niezawodny Ivan Vidal Gonzalez, który rozwiązał worek z bramkami i zakończył strzelanie pieczętując zwycięstwo swojej nowej drużyny. W Gołuchowie także nie było sensacji. Jarota Jarocin pokonał tamtejszy LKS 3:1 i zapewnił sobie awans do finału. To oznacza, że podopieczni Piotra Garbarka będą mogli się zrewanżować ekipie z Kalisza za porażkę 0:1 w ligowym meczu.

KKS bezdyskusyjnie lepszy

Drużyna KKS-u Kalisz do Ostrowa Wielkopolskiego przyjechała w roli faworyta. Nic dziwnego. Goście zajmują pierwsze miejsce w trzecioligowej tabeli z dorobkiem 50 punktów i są silnym kandydatem do awansu do II ligi. Zawodnicy Ostrovii zapowiadali przed spotkaniem, że nie zabraknie walki. Tak też było. W efekcie ostrowianie do przerwy bezbramkowo remisowali z faworyzowanym rywalem.

Po zmianie stron do ataku ruszyli kaliszanie, czego efektem było trafienie do bramki w 51. minucie Ivana Vidala Gonzaleza. Po golu Hiszpana do ataku ruszyła Ostrovia. Podopieczni Marcina Kałuży stworzyli sobie kilka dogodnych okazji, jednak nie byli w stanie pokonać bramkarza gości. KKS natomiast zdołał powiększyć przewagę. W 81. minucie bramkę strzelił Mateusz Żytko. Wtedy już było wiadomo, że Ostrovii będzie ciężko odrobić straty, przy dobrej grze gości. „Gwóźdź do trumny” kaliszanie wbili w 86. minucie, kiedy Vidal Gonzalez podobnie umieścił piłkę w siatce.

Na trybunach pojawiła się liczna grupa sympatyków obu zespołów. Do Ostrowa przyjechała również zorganizowana grupa kibiców gości, którą spod dworca PKP w drodze na stadion eskortowała policja.

Jarota górą

JKS Jarota Jarocin wygrał 3:1 z LKS-em Gołuchów. W drugim półfinale Okręgowego Pucharu Polski także nie było niespodzianki. Goście od początku spotkania prowadzili grę i konstruowali akcje na połowie przeciwnika. Ich celem było zwycięstwo i dopięli swego. W środowe popołudnie do siatki bramki gospodarzy trafili Jakub Nowak, Adam Męcfel i Piotr Skokowski.

Mecz nie należał do widowiskowych, ale nie to było najważniejsze. Liczy się okazałe zwycięstwo i awans do ostatniej rundy, w której o wygraną nie będzie już tak łatwo. KKS pokazał ostatnio, że nawet bez kilku podstawowych piłkarzy potrafi być bardzo groźny i skuteczny pod bramką rywali.

Finał Okręgowego Pucharu Polski, w którym zmierzą się KKS Kalisz i Jarota Jarocin, odbędzie się w środę 24 kwietnia.

Napisz do autora

Komentarze (5)
  • A
    Anonim

    czwartek, 4 kwietnia, 2019

    hej hej napinacze z ostrovi

    Odpowiedz
  • SKH
    Stary kibol hools

    czwartek, 4 kwietnia, 2019

    Kiedyś w latach 90 to z koninem goniliśmy ich przez prosne Ostrovia była postrachem wśród kibiców w okolicach do 60km na zuzlu i piłce rzucaliśmy cebulę na boisko w Kaliszu to byli prawdziwi fanatycy sztama była z Polonią Kępno później Górnikiem Konin i Astra Krotoszyn

    Odpowiedz
  • K
    kibic

    czwartek, 4 kwietnia, 2019

    A Giecz nie narzeka na trawę tym razem ?

    Odpowiedz
  • DSK
    Do stary kibol

    czwartek, 4 kwietnia, 2019

    Masz rację! To były czasy;wyjazdy do Kalisza Sieradza Jankowych,stara ekipa rządziła i dzieliła wtedy… Teraz to żal patrzeć na te ostrowskie parówy uciekające we własnym mieście przed cebularzami.Zwykłe patole i konfidenci…

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz