Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Gospodarze od początku przeważali w tym spotkaniu konstruując akcje na połowie przeciwnika. Jarota tylko sporadycznie potrafiła przedrzeć się w obręb szesnastki KKS-u. Kluczem do panowania na boisku było przejęcie kontroli w środku pola, co skutecznie udało się zrobić podopiecznym Dariusza Marca. Jarota miał kilka okazji w tym spotkaniu, aby strzelić wyrównującego gola, ale piłka zawsze przelatywała obok słupka. Najlepszą okazję, by doprowadzić do remisu piłkarze JKS-u mieli w 90. minucie, ale wtedy także piłka po strzale Miłosza Kowalskiego nie trafiła w światło bramki.
Mecz obfitował w kontrowersje. Trener KKS-u nie szczędził słów krytyki pod adresem sędziego, który – jego zdaniem – nie udźwignął wagi tego meczu. Jak podkreślił, Jarota powinien kończyć ten mecz z dwiema czerwonymi kartkami na koncie. Nic takiego się nie stało i obie drużyny schodziły do szatni w jedenastu.
Pod koniec spotkania w sektorze gości zrobiło się gorąco. Sympatycy Jaroty odpalili race, spalili transparenty zawieszone na płocie, a kilka z rac poleciało na tartanową bieżnię okalającą płytę boiska. Do akcji musiała wkroczyć policja z psami. Funkcjonariusze wyposażeni w kaski i pałki spacyfikowali agresorów, do których już zmierzali kibice KKS-u, przemierzając kolejne sektory. Po ostrej wymianie zdań oraz interwencji oddziału policji, udało się załagodzić sytuację. Część fanów JKS-u zostało zatrzymanych. Już wiadomo, że zarządcy stadionu będą domagali się pokrycia kosztów naprawy zniszczonych elementów. Kolejną karę może nałożyć na klub związek piłkarski za odpalenie rac.
Po 21 kolejkach KKS Kalisz zajmuje pierwsze miejsce w ligowej tabeli z 50 punktami na koncie. Jarota Jarocin plasuje się na 15. miejscu z 18 punktami. W środę oba zespoły zagrają w półfinale Okręgowego Pucharu Polski. KKS przyjedzie do Ostrowa Wielkopolskiego, by zmierzyć się z tamtejszą Ostrovią, a Jarota Jarocin wybierze się do Gołuchowa, aby walczyć o awans z LKS-em.
sobota, 30 marca, 2019
Za odpalenie rac WZPN daje 300zł .. patrz kibice i race Wiary Lecha w Rawiczu … więc kara „na waciki” 🙂 Kara „śmiech” to potem race na każdym stadionie a koszt naprawy bieżni pójdzie w duże tys.
niedziela, 31 marca, 2019
dobrze,że napisałeś o wyczynach kilkudziesięciu ludzi(chociaż trudno ich tak nazywać) z Jarocina ????zniszczone ogrodzenie,spalony tartan na bieżni…. dzisiejszy dzień dał kolejny raz przykład,że z idiotami (pseudo kibicami)nie można normalnie rozmawiać jak to Prezes Matuszak chciał robić,nie mają oni mózgów,po raz enty szkodzą klubowi,temat był już przerabiany przez ostatnie 2 Zarządy,teraz wiem co będzie dalej,klub dostanie gigantyczną karę finansową,a „szef” tych kibiców ps.Czarny powie oni nic nie wie kto to rzucał,on odpowiedzialności nie ponosi bo to z Tarnowa czy z Krotoszyna pewnie rzucali(zaproszeni przez FC Jaroty),Policja pewnie ma wszystkich spisanych jak przyjdzie kara przekazać sprawę do adwokata lub od razu do Prokuratora o zadość uczynienie z ich strony poniesionych kosztów kary jaką klub dostanie na 100% !!! proszę o nagłośnienie tej sprawy i niech w końcu tacy ludzie jak Czarny ,Piksi&Diksi z Czarnego Lasu itp wezmą za swoje czyny odpowiedzialność