W środę w Hotelu i Karczmie Górecznik zorganizowano spotkanie wigilijne Rebud KPR Ostrovii, podczas którego ogłoszono, że Kim Rasmussen przedłużył kontrakt z klubem o kolejne dwa lata. Ostrowscy działacze spieszyli z parafowaniem nowej umowy, ponieważ ostatnie wyniki zespołu są zdumiewające i doświadczony duński szkoleniowiec był na radarze wielu klubów, nawet tych z wyższej półki.
Spotkanie wigilijne Rebud KPR Ostrovia to już tradycja. To najlepsza okazja do podziękowań sponsorom, bez których sama gra w Orlen Superlidze nie byłaby możliwa. To także moment, kiedy możemy podsumować minione miesiące. Te obfitowały w wiele wzlotów i upadków, a najważniejszą osobą, która odpowiada za przygotowanie sportowe jest Kim Rasmussen, który rozpoczął pracę w Ostrowie Wielkopolskim w styczniu tego roku. – Przede wszystkim zmieniłem żeńską piłkę ręczną na męską. Byłem sam ciekaw jak to będzie wyglądać. Musiałem się trochę dowiedzieć na temat męskiej piłki ręcznej, nauczyć się jej od nowa. To wszystko sprawiło, że dostałem wiele nowych bodźców w samorozwoju. Uważam to za bardzo interesujące, ponieważ znów poczułem głód bycia trenerem. Cały czas się uczyłem czegoś nowego, rozwijałem się. Jasne były wzloty i upadki, ale najważniejsze, że ostatni miesiąc to wzloty – powiedział Kim Rasmussen.
Duńczyk, który w Polsce był znany przede wszystkim z pracy z żeńską reprezentacją naszego kraju udowodnił, że potrafi odnaleźć się w każdej rzeczywistości. Ostatnie lata nie były dla niego najlepsze, pracując w żeńskich klubach. Dlatego ostatnie wyniki potwierdzają jego słowa, że poczuł głód, chce się dalej rozwijać, co także docenili właściciele oraz zarząd Rebud KPR Ostrovia. Rasmussen zasłużył na nowy kontrakt. Podpisana w ostatnich dniach umowa obowiązywać będzie przez kolejne dwa sezony, czyli 2025/2026 oraz 2026/2027. Duńczyk już wcześniej mówił nam, że bardzo szybko znalazł wspólny język ze wszystkimi zawodnikami Ostrovii. Zdobył zaufanie, co w szatni jest sprawą priorytetową.
– Chłopaki tworzą niesamowitą atmosferę. Widzę siebie samego będącego w tym projekcie, w projekcie, który się rozwija, ponieważ cały klub chce iść jeszcze dalej. Mamy bardzo dobry dialog i komunikację. To są bardzo młodzi, kreatywni oraz inteligentni ludzie, którzy wiedzą jak ważna jest rozmowa. Mają wszystko w swoich rękach, żeby stworzyć bardzo dobry projekt, który będzie solidny i zaliczany do najlepszej szóstki ligi. Mają potencjał, a ja czuje się tutaj dobrze, dobrze dogaduje się z właścicielami, dobrze czuje się wśród zawodników. Lubię to miasto, ludzie są tutaj mili, więc dlaczego miałbym nie zostać? Po co szukać czegoś innego, w końcu mogę powiedzieć, po kilku trudnych latach, że znalazłem trochę spokoju – zakończył duński szkoleniowiec.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz