11 zespołów ratownictwa medycznego na terenie Wielkopolski przekształcono ze specjalistycznych „S” na podstawowe „P”, czyli bez lekarza na pokładzie.
Decyzja wojewody dotyczy także szpitali z terenu południowej Wielkopolski. Są to m.in. karetki stacjonujące w Krotoszynie, Jarocinie, Pleszewie i Ostrzeszowie. – Dane były nieubłagalne. Choć samorządy płaciły za karetki typu „S”, gdzie lekarz powinien być, to w rzeczywistości go nie było z przyczyn kadrowych. Nie chcemy, żeby samorządy wyrzucały pieniądze w błoto – mówi Mateusz Mucha, rzecznik wojewody wielkopolskiej.
Cztery nowe karetki stacjonują już w Poznaniu, jedna w Pile. Jak informuje rzecznik wojewody, dzięki zaoszczędzonym pieniądzom z tytułu przekształcenia karetek z typu „S” na „P”, udało się zakupić pięć nowych pojazdów ratunkowych dla województwa wielkopolskiego. – W momencie zdarzenia, dyspozytor posyła pierwszą wolną karetkę pogotowia, jaka jest w okolicy. Nie ma znaczenia, czy jest ona typu „S”, czy „P”. Jedzie pierwsza, która jest najbliżej i najszybciej dotrze na miejsce. Drugą kwestią jest to, że – z informacji, jakie posiadam – różnica między typem „S” a typem „P”, podczas prowadzonych działań na miejscu jest naprawdę stosunkowo niewielka – dodaje Mateusz Mucha.
Błażej Górczyński, prezes Pleszewskiego Centrum Medycznego tłumaczy, że nastąpiło przeniesienie akcentu związanego z brakiem lekarzy, którzy zamiast na karetkach, będą dyżurować na SOR-ach, gdzie są bardziej potrzebni. – Najważniejsze z perspektywy pacjenta jest dotarcie do szpitala, gdzie można udzielić nieporównywalnie więcej świadczeń medycznych ratujących życie, niż w karetce. Trzeba także zauważyć, że ratownicy medyczni to doskonale wyedukowany personel, który podejmuje decyzje szybko i jest w stanie szybko przetransportować pacjenta na SOR – mówi Górczyński.
Starosta ostrzeszowski jeszcze przed podjęciem ostatecznej decyzji przez Wojewodę walczył o to, by karetkę „S” na terenie powiatu zostawić. – Reprezentowałem w Urzędzie Marszałkowskim głos naszego powiatu. Wyraziliśmy zdecydowany sprzeciw wobec tych zabiegów, które miały na celu przekształcenie karetek. Niestety, te działania nie przyniosły zamierzonego rezultatu – informuje Dariusz Świtoń, starosta ostrzeszowski.
Prezes Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia zapewnia, że po wprowadzonych zmianach pacjenci nie mają się czego obawiać i mogą czuć się bezpieczni: – Świadczy o tym m.in. sytuacja, która miała miejsce niedawno. Było to zdarzenie masowe. Na miejscu była nasza karetka z dwoma ratownikami, którzy świetnie wywiązali się z zdania i zebrali w mediach społecznościowych bardzo pochlebne opinie.
Karetki z lekarzem na pokładzie nie ma już również na terenie powiatu jarocińskiego. Jednak mimo prób nie udało nam się uzyskać komentarza przedstawicieli tamtejszej lecznicy, jak i starostwa powiatowego.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz