W sobotę zakończy się 30-ta odsłona Jimiway Blues Festiwal. Wspominamy piątkowy wieczór, który uświetnili Harlem Band, Jonn Del Toro Richardson oraz Jan Gałach i Przyjaciele.
Piątkowy wieczór z bluesem w Ostrowie rozpoczął koncert Harlem Lake Band. To formacja młodego pokolenia na czele z charyzmatyczną wokalistką Janne Timmer. „Naszą misją jest dzielenie się naszą pasją i historiami ze światem” – mówią o sobie członkowie zespołu. Band powstał w 2017 roku, ale już mają na koncie takie osiągnięcia jak wygrana w European Blues Challenge w 2022 roku. Harlem Lake stawia na autentyczność, szczerość i otwartość w muzyce, dlatego usłyszeć można było bluesa w czystym wydaniu, ale bez wątpienia z młodzieńczą iskrą.
Na scenie Ostrowskiego Centrum Kultury pojawił się też Jonn Del Torro Richardson, który muzykę ma we krwi i to niemalże dosłownie. W dzieciństwie z całą rodziną występowała na scenie w grupie mariachi, bo jego korzenie wywodzą się z Meksyku. Jak sam mówi, droga do bluesa była u niego długa i kręta, ale gdy tylko dotarł do korzeni tej muzyki, oddał się jej w pełni, co słychać w czystych, tradycyjnych bluesowych brzmieniach, szczerych balladach i porywających jam session w jego wykonaniu. Podczas Jimiway Festiwal zrobił fanom nie lada niespodziankę, spontanicznie zapraszając na scenę Jamella Richardsona i dzieląc się z nim gitarą.
Piątkowy wieczór zamknął koncertowo Jan Gałach i Przyjaciele, w dodatku ze szczególnym, nowym repertuarem. W końcu to 30-lecie Jimiwaya w Ostrowie, więc polski bluesman w taki sposób przekazał prezent miłośnikom ostrowskiego festiwalu. Na scenie było barwnie i dźwięcznie.
Na sobotę zaplanowano koncerty takich gwiazd bluesa jak Joakim Tinderholt, Jamell Richardson i Wild Flame. W poniedziałkowych „Wydarzeniach” oraz środowym „Atelier” w Telewizji Proart zobaczycie więcej relacji i rozmów z artystami tegorocznego Jimiway Blues Festiwalu, który świętuje swoje 30-lecie.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz