Rebud KPR Ostrovia jest na fali po dwóch bardzo efektownych zwycięstwach – w domu z Piotrkowianinem i na wyjeździe z Gdańskiem. To najlepszy moment, żeby podjąć we własnej hali zespół, z którym do tej pory nie udało się wygrać, czyli Chrobrego Głogów. Czwartą siłę poprzedniego sezonu Orlen Superligi i polskiego przedstawiciela w Europie.
Biało-czerwoni są w gazie. Wygrana z Piotrkowianinem różnicą piętnastu bramek, z Wybrzeżem jedenastoma. To wszystko przy bardzo dobrej grze bramkarzy i całej defensywy zespołu, która napędza atak. Bo kiedy tracisz 28 bramek w meczu wyjazdowym, tylko w pozytywny można oceniać grę defensywy, która w dużym stopniu pomogła Mikołajowi Krekorze w rozegraniu najlepszego spotkania w sezonie. I tak trzeba zagrać z Chrobrym w piątek od godz. 18.
– Nasza obrona naprawdę utrudniała życie drużynie z Gdańska, ograniczała i przegląd pola na boisku. W każdej akcji byli zestresowani, byli mocno fizycznie atakowani. Więc to wszystko są rzeczy, które ułatwiają prace bramkarzowi. Otwarte akcje, kary dwuminutowe. Poza tym, kiedy jesteś zmęczony, jak Gdańsk w końcówce meczu, wtedy też gra siłę inaczej bramkarzom. Ja jednak cieszę się, że w tym zespole, co chwilę pojawia się nowy zawodnik, który rozgrywa bardzo dobre spotkanie. I tak na przykład Dima Smolikow w pewnym momencie opuszcza boisko z czerwoną kartką, wtedy wchodzi Marek Szpera i pokazuje swoje doświadczenie i gra doskonale, bardzo inteligentnie. Ten zespół jest trudny w obsłudze, bo każdy, kto pojawia się w grze pokazuje coś nowego i nigdy nie wiemy, sam tego nie wiem, kto będzie miał dobry dzień, a kto będzie miał nieco gorszy dzień – komentuje trener Ostrovii – Kim Rasmussen.
A to chyba najlepsza droga ku zaskoczeniu rywala. Po meczu w Gdańsku, kolejnym pozytywnym elementem jest gra do końca Ostrovii, która mimo wysokiego prowadzenia, nie zwalniała tempa. Tego zabrakło w poprzednim meczu z Chrobrym w 3mk Arenie, kiedy biało-czerwoni długo prowadzili, dając sobie wyrwać zwycięstwo w ostatnich minutach.
KGHM Chrobry Głogów rozegrał do tej pory dwa spotkania w Lidze Europy. Zremisował na wyjeździe w Irun z wicemistrzem Hiszpanii, ostatnio pokonał w domu mistrza Rumunii. W lidze jednak zdarzyła im się wpadka.
We wtorek Chrobry pokonał CSM Constanta – mistrza Rumunii, doskonałe spotkanie rozegrał Paweł Paterek, który zaaplikował rywalom 11 bramek. Wcześniej jednak przegrał we własnej hali z MMTS-em Kwidzyn 27:28. I tutaj znów kłaniają się bramkarze. Jakub Matlęga odbił 16 piłek, dając wygraną gościom.
Początek piątkowego meczu 9. serii Orlen Superligi o godz. 18:00, oczywiście w 3mk Arenie Ostrów.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz