KS Basket Ostrovia Ostrów Wielkopolski pokonał AZS Politechnikę Korona Kraków w meczu, którego losy rozstrzygnęły się na kilka sekund przed końcową syreną.
WIDEO: Wicemistrz Polski górą w 3mk Arenie Ostrów!
Po sześciu porażkach z rzędu (czyli braku zwycięstwa od początku sezonu) KS Basket Ostrovia znalazł się w bardzo trudnym położeniu. Punkty są na wagę złota, bo dwie drużyny spadną z ligi. Biało-czerwone przed środowym spotkaniem zajmowały ostatnie miejsce. Zwycięstwo było więc bezcenne, choć awansu w tabeli nie dało.
Na przełomie listopada i grudnia wiele się wydarzyło w ostrowskim zespole. Katarzynę Motyl zastąpił Krzysztof Chmielarz, a ta wróciła na parkiet. Dołączyła do niej Magdalena Parysek-Bochniak. Razem z Martyną Cebulską stworzyły w środę doświadczone trio, które dało przewagę i pozwoliło odnieść zwycięstwo 71:67 w meczu, w którym przeciwnikiem był AZS Politechnika Korona Kraków.
Spotkanie lepiej rozpoczęły gospodynie, które w hali przy ul. Asnyka w Ostrowie wyszły na prowadzenie 10:2. Później przewaga zaczęła szybko topnieć, aż skończyło się na 13:13. Na początku drugiej kwarty to rywalki wyszły na prowadzenie 16:13, ale Ostrovia nie straciła z nimi kontaktu. Wynik ciągle był na styku. Co rusz prowadziła inna drużyna. Do przerwy było 30:29 dla KS Basket Ostrovia.
Minimalne prowadzenie i zwycięstwo do przerwy dobrze zadziałały na gospodynie z psychologicznego punktu widzenia. Podrażniły natomiast zespół z Krakowa, który nie zamierzał tanio sprzedać skóry. Żadna z drużyn nie była sobie w stanie wypracować jednak bezpiecznej przewagi. Prowadzenie ciągle było przekazywane z rąk do rąk. Minimalną dominację w tej odsłonie pokazały koszykarki AZS-u, które wygrały tę kwartę 21:19.
Przed rozpoczęciem ostatniej odsłony było 50:49 dla ekipy z krakowskiej Politechniki. Szybko jednak przewaga została zniwelowana, a wynik stał się remisowy. Ostatnie cztery minuty okazały się kluczowe. To wtedy Ostrovia włączyła wyższy bieg. Koszykarki zdołały odskoczyć na sześć punktów (65:59), ale przeciwniczki dzielnie goniły. Oba zespoły starały się też wykorzystywać błędy rywalek, których zwłaszcza w końcówce nie brakowało. Nie zawsze jednak to wychodziło. Na plus dla Ostrovii zagrało to, że koszykarki z Krakowa wyczerpały dozwoloną liczbę fauli i każdy następny skutkował rzutami wolnymi dla biało-czerwonych. To pozwoliło utrzymać prowadzenie.
Końcówka była niezwykle nerwowa. ale tę wojnę wygrały gospodynie pokonując zespół z Krakowa po rzucie osobistym Katarzyny Motyl 71:67.
Najskuteczniejszą zawodniczką spotkania została Konstancja Karaś (17 punktów), ale Magdalena Parysek-Bochniak otarła się o double-double (13 punktów, 8 zbiórek). Podobnie jak Katarzyna Pasek po stronie rywalek (9 punktów, 12 zbiórek).
KS Basket Ostrovia – AZS Politechnika Korona Kraków 71:67 (13:13, 17:16, 19:21, 22:17)
KS Bakset: Konstancja Karaś 17, Kinga Potraca 14, Magdalena Parysek-Bochniak 13, Katarzyna Motyl 9, Julia Wojtysiak 9, Martyna Cebulska 5, Joanna Byczkowska 3, Monika Morgiel 1, Julia Kunicka 0, Aleksandra Ster 0, Julia Zaremba 0.
AZS: Alicja Grabksa 14, Aleksandra Klimas 10, Katarzyna Pasek 9, Beata Koroszec 6, Agnieszka Krzywoń 6, Sara Dolenc 5, Weronika Mazur 5, Angelika Ostasiewicz 4, Iga Florkiewicz 3, Karolina Wilk 3, Ilona Syzdek 2.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz