DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Jest nowa ustawa, ale konkretnych wytycznych wciąż za mało

1 stycznia tego roku weszła w życie ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej. Zakłada ona powstanie systemu ochrony ludności, który w razie wojny będzie mógł się przekształcić w obronę cywilną. N realizację nowych wytycznych rząd zamierza przeznaczać rocznie nie mniej niż 0,3 proc. PKB. Jak na ten moment wyglada to w praktyce?

Ochrona ludności jest jednym z podstawowych obowiązków państwa. Jej celem jest ochrona życia i zdrowia ludzkiego w sytuacjach zagrożeń naturalnych lub spowodowanych przez człowieka, w tym militarnych. Ustawa, która reguluje schematy działań w tym zakresie, weszła w życie na początku tego roku. – Na razie opracowane są cztery akty wykonawcze – mówi Piotr Wilkowski szef Zarządzania Kryzysowego w ostrowskim starostwie.

Ustawa nakłada liczne nowe obowiązki na samorządy, bo to one mają bezpośrednio dbać o bezpieczeństwo mieszkańców. To duże i kosztowne zadanie, przy którym trzeba połączyć siły – mówią samorządowcy. Cały system ochrony ludności i obrony cywilnej ma być oparty głównie na funkcjonującym od 30 lat krajowym systemie ratowniczo-gaśniczym, który będzie musiał dostosować się do konkretnych rozporządzeń i to na nie, ale też na dodatkowe pieniądze z budżetu państwa przez cały czas czekają samorządy, bo ustawa określa też np. konkretną ilość schronów i miejsc doraźnego ukrycia, a stworzenie takich miejsc generuje ogromne koszty. W jaki sposób będą finasowane działania związane z obronnością? Rząd ma przeznaczyć na ten cel środki w wysokości nie niższej niż 0,3% PKB. Na wdrożenie 4 pierwszych aktów wykonawczych Wielkopolska ma otrzymać 360 milionów złotych.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz