Departament Rozgrywek Krajowych PZPN podtrzymał decyzję o walkowerze dla Zawiszy Bydgoszcz w związku z nierozegranym meczem z Jarotą Jarocin. JKS – zdaniem przedstawicieli piłkarskiej centrali – nie zapewnili boiska zastępczego, by rozegrać marcowe spotkanie. Na głównej płycie boiska leżała warstwa śniegu.
Wracamy do tematu walkowera w związku z nierozegranym meczem ligowym pomiędzy Jarotą Jarocin a Zawiszą Bydgoszcz. Spotkanie miało się odbyć 11 marca w Jarocinie, ale ze względu na zasypaną śniegiem murawę piłkarze nie wybiegli na boisko. Przedstawiciele JKS-u utrzymują, że chcieli grać, zarząd Zawiszy złożył wniosek o przyznanie punktów walkowerem właśnie tej drużynie. Tak też zrobiono, ale władze Jarocińskiego Klubu Sportowego odwołali się od tej decyzji. Pojechali do Warszawy, by w siedzibie Departamentu Rozgrywek Krajowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przedstawić argumenty.
Każdy punkt dla Jaroty w tym sezonie jest na wagę złota, bo zespół czwarty sezon z rzędu walczy o utrzymanie. W kampanii 2022/23 sytuacja wygląda zdecydowanie najgorzej. Drużyna prowadzona przez Piotra Garbarka zajmuje trzecie miejsce w tabeli III ligi, grupy II tracąc trzy punkty do pierwszego bezpiecznego miejsca. Dlatego też klub z Jarocina postanowił walczyć i wykorzystać furtkę pozwalającą na złożenie odwołania.
Nic jednak z tego nie wyszło, bo pracownicy PZPN-u nie ugięli się i podtrzymali decyzję o walkowerze. Trzy punkty zostały przypisane Zawiszy. Nie będzie zatem możliwości rozegrania meczu pomiędzy tymi drużynami w innym terminie.
Argumentacja związku polegała na tym, że na początku marca wszystkie III-ligowe kluby otrzymały informację, że muszą w razie losowych sytuacji zapewnić zastępcze boisko spełniające wymagania rozgrywek na tym szczeblu. – Na tej podstawie podtrzymują walkowera – wyjaśnia trener Garbarek.
Jak dodaje, dla niego ta decyzja jest absurdalna. Podał za przykłady inny mecz z udziałem Jaroty, który miał się odbyć, ale także przeszkodziły warunki. Przytoczył też sytuację z Nowych Skalmierzyc. Tamtejsza Pogoń również miała w ten sam dzień rozegrać spotkanie, kiedy odwołano je w Jarocinie (Jarota – Zawisza). – Dostałem odpowiedź, że mecz został odwołany (w Nowych Skalmierzycach – przyp. red.), ale zespoły się dogadały co do terminu meczu. To jeden trener chce grać, a drugi nie? – pyta retorycznie trener Garbarek.
Stąd też żal Piotra Garbarka do szkoleniowca bydgoskiej drużyny. – Największy żal mam do trenera Zawiszy Bydgoszcz, do działaczy Zawiszy o takie podejście do sprawy – dodaje.
Klub z Jarocina utrzymuje, że boisko nie mogło zostać odśnieżone, bo należy do spółki miejskiej Jarocin Sport, której przedstawiciele nie wyrazili na to zgody w obawie, że odgarnianie śniegu spowoduje zniszczenia murawy i narazi tę instytucję na dodatkowe koszty.
Tymczasem mecz Pogoni Nowe Skalmierzyce z Pogonią II Szczecin odbył się w zastępczym terminie. W środę, 19 kwietnia odbył się i zakończył wynikiem 1:1 po golach Patryka Palata (19.) dla gospodarzy i Kacpra Łukasiaka (36.) dla gości.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz