DODAJ MATERIAŁ
dodaj wideo, zdjęcie, tekst
Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Miał we krwi ponad 2 promile alkoholu i jechał z Obry do Jarocina. Do celu nie dojechał, bo zatrzymał go policjant, który… za chwilę miał zacząć służbę. Pijany 27-latek trafił w ręce policji. Zawiadomieni o sytuacji funkcjonariusze przebadali mężczyznę i nie mieli litości dla kompletnie nieodpowiedzialnego uczestnika ruchu. – Mieszkańcowi powiatu lęborskiego grożą 2 lata więzienia oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów na okres 3 lat – mówi asp. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
>> Obserwuj nas również na Instagramie! <<
Mężczyzna zwrócił uwagę funkcjonariusza tym, że ok. godz. 21.30 jechał renaultem scenikiem bez włączonych świateł. Zainteresowanie funkcjonariusza wzbudził także nienaturalny tor jazdy kierowcy. – Sposób, w jaki pokonał zakręt, pozwalał przypuszczać, że kierujący może być pod wpływem alkoholu. Policjant postanowił interweniować, kiedy auto zjechało na pobliską stację. Od kierowcy od razu dało się wyczuć woń alkoholu. Mając niemal stuprocentową pewność, że kierowca auta jest nietrzeźwy, uniemożliwił mu opuszczenie samochodu i zabezpieczył kluczyki – dodaje rzeczniczka policji.
27-latkowi zostało zatrzymane prawo jazdy, a gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut dotyczący kierowania pojazdem mechanicznym, będąc w stanie nietrzeźwości. Grożą mu za to dwa lata więzienia.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz