Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Czwartkowe załamanie pogody przyniosło wiele zniszczeń. Trwa szacowanie strat i usuwanie skutków wichury. Wiele gospodarstw domowych w regionie nadal nie ma prądu. Strażacy pracują także w piątek, usuwając ostatnie zagrożenia. Zbieramy dla Was informacje z całego regionu, aby podsumować to, co działo się w ciągu ostatnich kilkunastu godzin.
CZYTAJ TEŻ: Ostrzeżenie nadal obowiązuje. W piątek też może silnie wiać
Do tej pory strażacy z powiatu ostrowskiego wyjeżdżali ponad 130 razy. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Wichura wyrządziła jednak spore straty. Ich szacowanie nadal trwa. Interwencje dotyczyły głównie powalonych drzew, połamanych konarów blokujących drogi i tamujących ruch pieszych.
Kilka wezwań dotyczyło uszkodzonych dachów. Żaden z nich nie został całkowicie zerwany. W większości przypadków dotyczyło to domów wolnostojących, w jednym przypadku – budynku wielorodzinnego, a także budynków oświatowych.
Strażaków poproszono też o dostarczenie alternatywnego źródła prądu, kiedy została uszkodzona sieć, a w domach przebywały osoby chore, które potrzebowały zasilania elektrycznego do obsługi urządzeń medycznych w tym respiratorów.
W Cieszynie (gmina Sośnie) wiatr powalił słup energetyczny, który spadł na drzewo. Wybuchł pożar, który został szybko opanowany.
– Odnotowano 29 zdarzeń. Były to zgłoszenia związane z usuwaniem konarów i powalonych drzew na drogę. Cztery razy strażacy interweniowali w zdarzeniach, które przyniosły straty materialne. W Czajkowie został zerwany dach ze sklepu budowlanego. Straty wyniosły 50 tys. zł. We wszystkich zdarzeniach interweniowało 30 zastępów w sile około 160 strażaków informuje mł. ogn. Radosław Gatkowski, rzecznik prasowy PSP w Ostrzeszowie.
Sporo zdarzeń związanych z przejściem wichury odnotowano także w powiecie jarocińskim. Strażacy naliczyli ich aż 71. Ostatnie wpłynęło w piątek o 4.03. – Dotyczyły one głównie powalonych i pochylonych drzew. Uszkodzonych zostało 16 dachów w tym 14 znajdujących się na budynkach mieszkalnych i dwóch na budynkach gospodarczych. Nie odnotowano osób rannych – relacjonuje mł. kpt. Mariusz Banaszak, rzecznik prasowy PSP w Jarocinie.
Do akcji zadysponowano 403 strażaków. Wyjechało 80 pojazdów państwowej i ochotniczej straży pożarnej.
Strażacy z powiatu kępińskiego wyjeżdżali ostatniej doby 34 razy do zdarzeń związanych z silnymi porywami wiatrów. Najważniejsze interwencje dotyczyły trzech uszkodzonych dachów oraz walki z pożarem budynku gospodarczego. Większość zdarzeń było związanych z usunięciem połamanych konarów i gałęzi drzew.
– W Bralinie, Nowej Wsi Książęcej oraz Krzyżownikach doszło do uszkodzenia przekryć dachów budynków. Około 15.14 do SKKP w Kępnie wpłynęło zgłoszenie o pożarze budynku gospodarczego w Trzebieniu. Do zdarzenia zadysponowano zastępy z OSP Trzebień, OSP Biadaszki, OSP Opatów, OSP, Łęka Opatowska, OSP Baranów oraz JRG Kępno. Na miejscu zdarzenia stwierdzono, że doszło do pożaru słomy zmagazynowanej na poddaszu budynku gospodarczego stanowiącego zabudowę szeregową z budynkiem mieszkalnym. Mieszkańcy opuścili budynek przed przybyciem służb i ewakuowali zwierzęta przebywające w budynku objętym pożarem – mówi kpt. Paweł Michalski, rzecznik prasowy PSP w Kępnie.
Podano trzy prądy gaśnicze wody w natarciu na źródło pożaru oraz dwa w obronie na przyległy budynek mieszkalny. Strażacy usunęli z wnętrza budynku słomę znajdującą się na poddaszu, rozebrali spaloną konstrukcję i nadpalone elementy, a następnie przelali wszystko wodą. – W trakcie działań właścicielka zgłosiła złe samopoczucie spowodowane stresem. Strażacy udzielili jej wsparcia psychicznego. Po zakończeniu działań gaśniczych całość sprawdzono przy użyciu kamery termowizyjnej nie stwierdzono innych zarzewi ognia. Budynek przewietrzono – dodaje.
Na terenie powiatu pleszewskiego strażacy interweniowali 53 razy. Pięć wyjazdów dotyczyło zerwanych i uszkodzonych dachów budynków mieszkalnych i gospodarczych. – Strażacy wyjeżdżali też do trzech pożarów i wypadku na DK12 w Kucharach. Pozostałe interwencje dotyczyły powalonych drzew, nadłamanych konarów i zerwanych linii energetycznych. W żadnym ze zdarzeń nikt nie ucierpiał – relacjonuje kpt. Paweł Mimier, rzecznik prasowy PSP w Pleszewie.
Straż pożarna w Krotoszynie odnotowała do północy 51 zdarzeń. Pięć z nich dotyczyło uszkodzonych lub zerwanych połaci dachów. Wiatr zerwał także dwie linie energetyczne, a powalone drzewo w jednym przypadku spadło na samochód.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz