Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
W sobotę piłkarze ręczni SPR-u Szczypiorniaka Gorzyce Wielkie i MKS-u Tęczy Folplast Kościan zakończyli grę o punkty na 2021 rok. Bezpośredni mecz pomiędzy tymi zespołami zakończył się zwycięstwem gości, którzy ani na chwilę nie stracili prowadzenia. Trzykrotnie mieliśmy do czynienia z wynikiem remisowym, a gospodarze – mimo usilnych prób – nie zdołali ani razu wypracować sobie przewagi.
Krzysztof Dutkiewicz podsumował po meczu, że odpoczynek się przyda, bo pora spędzić trochę czasu z rodzinami oraz poświęcić nieco więcej uwagi zdrowiu. Niektórzy gracze zmagają się z kontuzjami. To mocno utrudniło walkę o punkty w ostatnich kolejkach pierwszej rundy. – Mieliśmy 21 zawodników. Z tygodnia na tydzień było coraz gorzej. Teraz nie możemy uzbierać 16 na mecz. Mam nadzieję, że odpoczniemy, zaczniemy na nowo treningi od stycznia, mnie czeka jeszcze operacja na końcu grudnia. Mam nadzieję, że wrócimy zdrowi, z naładowanymi bateriami na drugą rundę – podkreślił Paweł Dutkiewicz.
Jak mówią zawodnicy SPR-u, ten sezon jest nieprzewidywalny, bo zespoły grają w taki sposób, że każdy może wygrać z każdym. To powoduje, że jest dużo niepewności i trudno przewidzieć, co się wydarzy. – Nawet lider, Kąty Wrocławskie, pojechał do Zielonej Góry i przegrał mecz. Widać, że w tej lidze może się wydarzyć naprawdę wszystko i nikogo nie można skreślać. Nawet ostatni zespół w tabeli – Dziewiątka Legnica – jest bardzo nieprzyjemnym rywalem. Młodzi zawodnicy, wybiegani, którym jak wyjdzie mecz, wyjdzie dzień, to naprawdę będzie siadało wszystko. Każda piłka trafi do bramki i można się zdziwić. Myślę, że przez to liga jest ciekawsza – powiedział Krzysztof Dutkiewicz.
Te opinie podzielają przedstawiciele MKS-u Kościan. Zdaniem trenera Dawida Nowaka liga jest nieprzewidywalna i wiele zależy od dyspozycji dnia. – Niem a się co nastawiać, że się wygra albo przegra. Wszędzie będzie ciężko – wyjaśnił w rozmowie z Telewizją Proart.
Jego zdaniem początkowo zaskoczyła nieco czołówka tabeli. – Grunwald przegrywał, ale teraz wszedł na swoje dobre tory i trzyma czołówkę. Tak myśleliśmy, że Kąty, Grunwald, Zielona Góra jeszcze tam miała być, natomiast trochę słabiej im ta runda wyszła i Oborniki są wysoko. Chcemy utrzymać się w środku tabeli i na tę chwilę nam się to udaje – dodał.
Uwagę na falującą formę zwrócił natomiast Adam Noskowiak, bramkarz MKS-u Kościan. – Zaczęliśmy ligę super, bo remisem z Grunwaldem. Wywieźliśmy stamtąd punkt po karnych. Ograliśmy u siebie Zieloną Górę, później zaliczone dołki, taka ta forma falująca, ale na koniec ligi wznosząca. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku też zaczniemy porządnie – podsumował.
Druga runda I ligi rozpocznie się w ostatni weekend stycznia 2022 roku. SPR Szczypiorniak Gorzyce Wielkie zmierzy się z KU AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego, a MKS Tęcza Folplast Kościan z WKS-em Grunwald Poznań.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz