DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

"Inwalidzi na bruk!" Stoliki niezgody na ostrowskim rynku?

W sieci rozgorzała dyskusja, gdy Dariusz Peśla, jeden z niepełnosprawnych mieszkańców Ostrowa Wielkopolskiego opublikował zdjęcia jednego z ogródków gastronomicznych rynku. Jedna grupa ostrowian uważa to za przeszkodę dla niepełnosprawnych, inna nie widzi w tym żadnego problemu. Okazuje się, że według Urzędu Miejskiego tych stolików… w ogóle nie powinno tam być.

Ogródki gastronomiczne na ostrowskim rynku cieszą się bardzo dużym powodzeniem, a znaleźć wolny stolik bez uprzedniej rezerwacji, zwłaszcza w weekend jest bardzo trudno. Toteż właściciele próbują dokładać miejsc, by przyjąć większą liczbę klientów.

Stawiać, czy nie stawiać? Oto jest pytanie

Stoliki ustawione na chodniku są dla osób niepełnosprawnych dużym utrudnieniem. Zmuszeni są przejechać po brukowej części, a jazda po niej wózkiem inwalidzkim przypomina jazdę po wertepach. Na ten temat zabrał głos Dariusz Peśla, jeden z mieszkańców Ostrowa, angażujący się w życie osób niepełnosprawnych na terenie miasta. „Inwalidzi na bruk! Dziękujemy za zajęcie chodnika, zastawienie potykaczami, stolikami itd. Można? Można! Proponuję zamknąć chodnik dla pieszych i wystawić na niego restauracje! Po obu stronach ustawić znak: ZAKAZ PRZEJŚCIA DLA INWALIDÓW, ZWŁASZCZA NA WÓZKACH I NIEWIDOMYCH!”* – czytamy w treści posta na Facebooku.

Postanowiliśmy zapytać o opinię naszych czytelników i za zgodą Dariusza Peśli, opublikowaliśmy zdjęcia na naszym fanpage’u. W komentarzach rozgorzała dyskusja. „Myśle, że dzięki tym ogródkom i ich właścicielom nasz Rynek wyglada pięknie i tętni życiem, bo proszę sobie wyobrazić gdyby ich nie było, hulał by wiatr i śmieci… Pan na wózku z całym szacunkiem ma sporo miejsca obok stolików. Jak ktoś chce to zawsze znajdzie sobie powód do narzekania, a można do tej sytuacji podejść odwrotnie. To ułatwienie dla osób na wózkach, które chcą zjeść w restauracji. Przez wysoki próg ogródka i po schodach byłoby Panu trudno wjechać”* – pisze jedna z internautek. „Niepełnosprawni to nie tylko osoby na wózku, są np. osoby niewidome, niedowidzące, które chcą same poruszać się o lasce. Takie krzesełka na chodniku stanowią ogromną przeszkodę jak i mogą wyrządzić krzywdę. Według mnie kompletny brak wyobraźni”* – komentuje inny.

„Gdyby osoby z niepełnosprawnościami napotykały tylko na takie bariery jak w tym miejscu to ich świat byłby piękniejszy…
Ten chodnik ma ze 4 metry szerokości, te stoliki zajmują może z 1,5 metra, a kostka na tym chodniku jest równa, więc spokojnie da się tamtędy przejechać. Miasto jest pełne przeszkód, z którymi osoby z niepełnosprawnościami muszą się mierzyć na co dzień. Ten post, dotyczący tego miejsca, jest trochę czepianiem się”* – czytamy w kolejnym z komentarzy. „A teraz wyobraźcie sobie że jedziecie po tej kostce hulajnogą. Życzę samych fajnych wrażeń xD osoby na wózku z pewnością odczuwają to podobnie”* – brzmi następny z wpisów.

Umowa tylko na papierze?

Okazuje się, że stoliki, o które toczy się dyskusja, nie powinny stać na chodniku. Według przedstawicieli Urzędu Miejskiego, niejednokrotnie interweniowano w tej sprawie i wzywano do „usunięcia przeszkód”. – Z tego co mi wiadomo to właściciel został już wezwany do ich usunięcia i stoliki zniknęły. My z właścicielami podpisujemy umowy w zakresie prowadzenia ogródków i są to umowy na rok lub tylko okres letni. Zdają sobie sprawę z tego, że nie mogą stawiać żadnych przeszkód w tym właśnie pasie przejścia, przejazdu – mówi Krystian Kaczmarek, dyrektor Wydziału Geodezji Urzędu Miejskiego w Ostrowie Wielkopolskim.

Podkreśla jednak, że często restauratorzy nie stosują się do zasad umowy: – Z naszej strony przeprowadzane są regularne kontrole. W umowie jest też przesłanka dotycząca tzw. barier architektonicznych. W przejściach nie powinno się stawiać takich przeszkód. Właściciele są o tym informowani, przyjmują tę informację i zazwyczaj się stosują.

Właściciel restauracji, której dotyczy sprawa przedstawiana przez Dariusza Peślę, nie chciał wypowiedzieć się przed kamerą Telewizji Proart. Podczas rozmowy telefonicznej stwierdził, że czeka na ruch Urzędu Miejskiego w sprawie przeszkód architektonicznych stwarzanych przez inne lokale.

Każdy właściciel restauracji, który posiada ogródek restauracyjny, uiszcza w ostrowskim magistracie opłatę dzierżawy za określony teren. Wynajem ma się jednak odbywać z przestrzeganiem zasad tak, by po rynku mogły się swobodnie poruszać także osoby niepełnosprawne, np. na wózkach lub niewidome czy niedowidzące.

*pisownia oryginalna

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz