DODAJ MATERIAŁ
dodaj wideo, zdjęcie, tekst
Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Rozpoczyna się kalendarzowa jesień, choć nową porę roku odczuwamy i oglądamy w przyrodzie już od jakiegoś czasu. Chłodniejsze dni i zwiększona wilgotność powodują, że w lasach pojawiły się pierwsze grzyby. Amatorów grzybobrania w całej Polsce nie brakuje. Niebezpieczeństw czyhających na nich także w lesie nie brakuje. Zwracają na to uwagę policjanci jednocześnie przypominając, aby odpowiednio zadbać o własne bezpieczeństwo.
Warto pamiętać, aby wychodząc do lasu, poinformować bliskich zarówno o miejscu, do którego chcemy się udać, jak i czasu, który planujemy poświęcić na grzybobranie. W ten sposób mogą oni w porę zareagować, w przypadku gdybyśmy nie wracali do domu. – Podczas zbierania grzybów łatwo stracić orientację w terenie i zgubić się w lesie. Starajmy się zapamiętać charakterystyczne elementy terenu, które ułatwią odnalezienie drogi powrotnej. Dobrze jest zabrać ze sobą telefon komórkowy, dobrze jest także założyć ubranie posiadające elementy odblaskowe, które mogą okazać się bardzo pomocne w razie akcji poszukiwawczej – informują policjanci.
Bezpieczniej na grzyby wybrać się w grupie niż samemu. Należy jednak wtedy pamietać o wzajemnej opiece i kontrolować, czy ktoś nie oddalił się od pozostałych. Najlepiej nie oddalać się na tyle, aby nie zniknąć z pola widzenia. – Wybierając się do lasu samochodem, nie zostawiajmy w nim rzeczy, które mogą stanowić pokusę dla złodzieja. Pamiętajmy o zamknięciu pojazdu i zapamiętaniu miejsca jego parkowania. Pamiętajmy także o tym, aby do lasu nie wjeżdżać samochodem, nie zaśmiecać terenu, nie palić ognisk i nie rzucać niedopałków na poszycie leśne – dodają.
O zaśmiecaniu terenu ostatnio było głośno w okolicach Jarocina, kiedy jeden z mieszkańców wybrał się do lasu i ujrzał prawdziwe wysypisko. Warto zrobić wszystko, aby nie przyczyniać się do tworzenia takiego krajobrazu.
https://www.facebook.com/ZielonyJarocin/posts/2374333692895351?__xts__%5B0%5D=68.ARAFibexAVrvT0em0SUlFOlDYMkWsMhL9UDWrY8ATbzoSZ-doDyqEa7HNnSdm0_ioGN036HJ0pyF4JuD3CrxaHFNL0UpsZRIpKdQqDuZkw-ObRT6EtnsLfRHwWyfCCIAji9c43lYvXHSG1fvWoH4ru_rhSSswMY8Z4nZR1NsXJ3QuJJeuJBZyvdRqKltgGPd0x1ImkcESqyAz8OaBNfYajpUoAN2O0O_5l6zB8je7sc1uODMGabLCCnkLeseg6rUD1lKwzWzSnmca6soUvwyBcmV1U6dOSpaVSf-RCjv07mIOVfEiJiq6_-8Ih_Jrk20YK7FFM0EROZ0HuOr_Y30zvi74hku&__tn__=-R
Warto mieć pod ręką atlas grzybów, aby odróżnić odmiany jadalne od śmiertelnie trujących. Pomocą służą też lokalne oddziały stacji sanitarno-epidemiologicznych. Możemy wybrać się tam z grzybami i poprosić o sprawdzenie. Nie warto ryzykować, bo zdrowie i życie każdy z nas ma tylko jedno.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz