DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Idziesz na grzyby? "Nie zaprószaj ognia" - apelują służby

Jesienna pora sprzyja coraz częstszym wypadom na grzyby. Jednak po naszym wyjściu z lasu, coraz częściej zdarza się, że służby zostają wzywane do zaprószonego ognia. Ten pojawia się najczęściej w miejscach, z których najczęściej korzystają grzybiarze. Jak to możliwe? – Wiele osób zapomina o podstawowych zasadach bezpieczeństwa, którymi są m.in. niepozostawianie niedopałków papierosów. W lesie zostaje bałagan w postaci śmieci po posiłku oraz wspomniane niedopałki papierosów, które po zetknięciu z suchym podłożem powodują pożar – mówi st. sierż. Agnieszka Szołdra z Komendy Powiatowej Policji w Ostrzeszowie. Częstą przyczyną pożarów jest też niedopilnowanie ognia podczas przydomowych prac w ogrodach.

>> Jesteśmy też na Facebooku. Polub nasz fanpage! <<

O rozwagę apelują zarówno strażacy, jak i policjanci. Tylko 15 października wyłącznie na terenie powiatu ostrzeszowskiego doszło do dwóch niebezpiecznych sytuacji. Najpierw służby otrzymały zgłoszenie o pożarze poszycia leśnego w Kuźnicy Myślniewskiej, gdzie ogień strawił 50 m2. – Pożar powstał prawdopodobnie w wyniku nieumyślnego zaprószenia ognia. W rejonie napotkano wielu grzybiarzy – podkreśla st. sierż. Agnieszka Szołdra. Kilka godzin później strażacy i policjanci wyjeżdżali do Ostrzeszowa, gdzie przy ul. Norweskiej spaliło się ok. 40 m2 trawy. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

– Straż pożarna stosuje odpowiednie sankcje na sprawców zniszczeń, jakie niesie ze sobą pożar, a policja korzysta z katalogu kodeksu wykroczeń, które w danej sytuacji zostały popełnione. Jest to na przykład zniszczenie zieleni w wyniku pożaru. Warto mieć również na uwadze, że dym, który rozprzestrzenia się w wyniku zaprószenia ognia, może utrudniać ruch drogowy – zauważa przedstawicielka KPP w Ostrzeszowie.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz