Cztery bilety na koncert Kings od Leon znalazły już swoich właścicieli. Ogłaszamy wyniki konkursu.
Aby powalczyć o nie, należało odpowiedzieć na pytanie: Trasa koncertowa zespołu King of Leon brzmi „Can We Please Have Fun”. Jaka jest Twoja sprawdzona recepta na dobrą zabawę?
Zasypaliście naszą skrzynkę odpowiedziami. Wybór nie był prosty, ale komisja konkursowa wyłoniła czterech zwycięzców, do których powędrują bilety. A oto ich odpowiedzi:
Igor Napierała: Poniżej przesyłam moją sprawdzoną receptę na dobrą zabawę:
Anna Kołodziej: Recepta na udaną zabawę:
1) Opcja z dziećmi: 3xL (Lego, lody, lowely)
2) Opcja bez dzieci: dzieci u dziadków, mąż obok i próbowanie nowych rzeczy.
Klaudia Kolarska: Mam dwie recepty na dobrą zabawę. Pierwszą wprowadzam w życie w sobotni wieczór, który zazwyczaj spędzam z przyjaciółkami – tymi samymi od 20 lat, kiedy to los posadził nas obok siebie w szkolnych ławkach. Z wiekiem ,do naszej małej ekipy dołączyli życiowi partnerzy, mężowie..Z roku na rok jest coraz weselej, bo i nas jest coraz więcej. Kiedy przychodzi lato i pogoda sprzyja ”zabawie” urządzamy grille, podczas których opowiadamy sobie co się u nas ostatnio działo i koniec końców, zawsze tańczymy w rytm muzyki – czasami jest to Kings of Leon, a czasami Britney Spears, wiecie jak jest. Druga recepta idealnie sprawdza się w niedziele , które spędzam z rodziną. Mam szczęście być ciocią dla dwóch cudownych łobuziaków , więc razem szalejemy, latem często nad akwenami wodnymi w okolicy naszego miasta np. w Antoninie , czy właśnie w Ostrowie na piaskach. Potem zazwyczaj wybieramy się na obiad do dziadków (czyt. moich rodziców), albo w super leniwe dni – zamawiamy pizze. I jak tu nie kochać lata? W tym roku do pełni szczęścia brakuje mi udanego wypadu na koncert, jeszcze nie udało mi się ”otworzyć” sezonu. Kraków i Kings of Leon brzmi jak dobry plan!
Marcin Wojtkowski: Moja odpowiedź może jest banalna ale do dobrej zabawy potrzeba mi grona wspaniałych przyjaciół przy dobrej muzyce, i to wystarcza aby człowiek zapomniał o codziennych troskach. Nie ważne gdzie, ważne z kim.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz