Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Oliver Berntzon był na oku Ostrovii jeszcze w poprzednim oknie transferowym, ale wtedy nie udało się sprowadzić go do zespołu. Zainteresowanie przedstawicieli klubu z Ostrowa Wielkopolskiego nie zmalało mimo upływu miesięcy i ponownie postanowili zawalczyć o tego żużlowca. Szwed odpowiedział pozytywnie i można było przystąpić do negocjacji. – Wówczas na drodze stanął ważny kontrakt w Gnieźnie. Po roku już nic nie stało na przeszkodzie, by wrócić do rozmów i starty Olivera w Ostrowie staną się faktem – mówi Mariusz Staszewski, trener Arged Malesy TŻ Ostrovii.
Z pozyskania uczestnika Grand Prix cieszy się także Waldemar Górski, prezes klubu, który podkreśla, że rzadko w przeszłości zdarzało się, żeby aktualny żużlowiec, ścigający się w cyklu SGP, startował w Ostrowie. – Oliver Berntzon chciał jeździć w Ostrowie, a my go również widzieliśmy w naszym klubie. Dziękujemy serdecznie za pomoc w zakontraktowaniu Szweda braciom Janowi i Andrzejowi Garcarkom z Auto Partner Garcarek Mercedes z Ociąża – podkreśla.
27-latek ze Skandynawii rywalizował w przeszłości na polskich torach w Pile, Gdańsku, Opolu, a także w litewskim Daugavpils. Od 2017 roku przez cztery sezony był zawodnikiem zespołu z Gniezna. – Z Gnieznem rozstaję się w dobrej atmosferze. To były dobre cztery lata dla mnie. Potrzebował jednak zmiany. Uznałem, że warto jeździć na domowym torze, który po prostu lubię. Nie jest tajemnicą, że nie przepadałem za owalem gnieźnieńskim, natomiast kocham ścigać się w Ostrowie. Zawsze, gdy tu przyjeżdżałem, notowałem dobre występy. Po prostu bardzo pasuje mi ten tor – podkreśla nowy żużlowiec TŻ Ostrovii.
W ostatnich dwóch sezonach w pierwszej stolicy Polski Berntzon spisywał się dobrze. Ustabilizował formę na poziomie średniej ok. 2 punktów na bieg (1,980 pkt – 2019 r. i 2,017 pkt – 2020 r.). Został sklasyfikowany na 13. miejscu wśród żużlowców eWinner 1. Ligi. Lepiej spisywał się na wyjazdach, niż w domu (2,233 do 1,793 pkt.).
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz