Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Wielki smutek towarzyszył koszykarzom Arged BM Slam Stali, kiedy odbierali srebrne medale za udział w wielkim finale FIBA Europe Cup, ale już jutro powinna pojawić się wielka satysfakcja, ponieważ ostrowianie dokonali w tym sezonie wielkiej rzeczy. Już dawno nie było żadnego polskiego zespołu w finale europejskich rozgrywek.
Ostrowianie wrócili do meczu w trzeciej kwarcie, wygranej 30:17. Z dystansu trafiali Jakub Garbacz i Chris Smith. Niestety, przez pierwsze pięć minut ostatniej kwarty nie potrafili trafić do kosza rywala, który niesiony dopingiem swoich kibiców zdołał odrobić straty, następnie wyjść na prowadzenie, którego nie oddał już do końca.
Zwycięstwo z bogatszym rywalem z mocniejszej ligi był bardzo blisko, jednak zabrakło wyrachowania w decydujących momentach. To była jednak piękna przygoda polskiego klubu na arenie międzynarodowej. Miejmy nadzieję, że ostrowianie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. W środę w Arenie Ostrów rusza finał Energa Basket Ligi, w którym Arged BM Slam Stal zagra z Enea Zastalem BC Zielona Góra.
Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski – Ironi Ness Ziona 74:82 (22:26, 13:16, 30:17, 9:23)
Arged BMSlam Stal: Jakub Garbacz 19, Denzel Andersson 12, Trey Kell 12, Chris Smith 11, James Florence 9, Josip Sobin 4, Mark Ogden 4, Jarosław Mokros 3, Taurean Green 0.
Ironi Ness: Nimrod Levi 21, Braian Angola 15, Jerome Meyinsse 14, Wayne Selden 13, Lior Carreira 10, Patrick Miller 9, Tal Dunne 0.
niedziela, 25 kwietnia, 2021
Szczęście było blisko – ale i tak wielki sukces ! Gratulacje za wielkie emocje i wspaniały wynik ! – powodzenia i kolejnych sukcesów – wielkie uznanie dla całego Klubu – zawodników – trenera – właścicieli i wszystkich sponsorów. – oraz całego sztabu / Kierownictwa -Arged BM Slam Stal ! Jesteśmy z Was dumni !
niedziela, 25 kwietnia, 2021
W czwartej kwarcie koszykarze BM słaniali się na nogach, trener ryczał na Garbacza, który rzucił najwięcej punktów, ale był wykończony, zespól z Izraela przeważał siłą fizyczną, grą na całym boisku no i ten wrzask na trybunach. Słowem, to dobre mocne 2 miejsce.
poniedziałek, 26 kwietnia, 2021
dobrze że dostali po dupie bo myśleli że są już mistrzami świata
poniedziałek, 26 kwietnia, 2021
Stal jest jak Adam Miauczyński w „Nic śmiesznego”, zawsze ku… druga. 😉