Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Zarzuty o to, że jest więcej kłamstw niż odpowiedzialności i pytanie: „gdzie ta ekologia?” Nadal nie wiadomo, czy w Psarach ponownie powstanie składowisko odpadów. Marzena Wodzińska, prezes zarządu Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Ostrowie Wielkopolskim mówi, że należy postępować odpowiedzialnie i nawołuje do tego, by właśnie tę drogę wybrali samorządowcy gmin, z których do Ostrowa są zwożone śmieci.
Jej zdaniem nie jest tajemnicą, że kiedyś miejsce na odpady przy ul. Staroprzygodzkiej się skończy. Niechęć do utworzenia składowiska odpadów na terenie jednej z tych gmin, to – jej zdaniem – brak perspektywicznego myślenia także o następnych pokoleniach. Nie wspominając już o ekologii. – Jakoś nie zauważyłam, żeby wśród protestujących ktoś powiedział, że w budżecie gminy Sieroszewice nie będzie dwóch milionów złotych na to, żeby może wymienić kopciuchy, a na plakatach jest, że to są ekologiczne gminy. Ja bym chciała, jeżdżąc przez te gminy, tę ekologię zobaczyć i również z komina. Więc dwa miliony mniej to jest 7-8 procent budżetu gminy, ale także mniej miejsc pracy – mówi Marzena Wodzińska, prezes RZZO.
Szefowa ostrowskiej spółki zastanawia się też, czy protestujący powiedzieli mieszkańcom gminy Sieroszewice prawdę, ile może ich kosztowała w przyszłości gospodarka odpadami. – Czy ktoś się zastanowił, będąc radnym, sołtysem, nawet mieszkańcem wspierającym takie inicjatywy, czy wszystkich jest na to stać? Czy pomyślał o dzieciach, o wnukach i o tym, że później są na YouTubie i wszędzie apele młodych ludzi do dorosłych: „pozwólcie nam zachować planetę i przyrodę chociaż w takim kształcie, w jakim jest”, żeby ona dobrze wyglądała? No, raczej nie – wyjaśnia.
Szerzej o przyszłości RZZO nie tylko w kontekście składowiska w Psarach będziemy rozmawiać w środę o 18:05 w Telewizji Proart.
środa, 11 sierpnia, 2021
Ekologia to jest na ogródkach działkowych PRZYRODA palą w piecach wszystkim , nawet węgiel przywożą mimo , że jest zakaz korzystania z piecy.
środa, 11 sierpnia, 2021
Czy pomyślał o dzieciach, o wnukach i o tym, że później są na YouTubie i wszędzie apele młodych ludzi do dorosłych: “pozwólcie nam zachować planetę i przyrodę chociaż w takim kształcie, w jakim jest”, żeby ona dobrze wyglądała? No, raczej nie – czy ta Pani wie oczym mówi? Problem jest w tym że te odpady trzeba przetwarzać a nie zasypywać w dole. Przez tyle lat nic z tym nie robiono zadnych inwestycji proekologicznych . A co ze spalarnią? Czym zajmuje sie tam zarząd ?
środa, 11 sierpnia, 2021
Brawo pani Marzeno! Nie ma ekologii ani w Ostrowie, ani w gminie. A jakaś nagroda podobno wpadła…. Powietrze zatruwane jest „nagminnie” – nomen omen. Wioski przyległe i ulice skrajne żyją swoim życiem jeśli chodzi o spalanie śmieci. Nawet teraz, przy słonecznej pogodzie, w nocy – a jakże, przecież wtedy nie widać, choć w Lamkach ludzie się nie boją i potrafią urządzić „smogowy armageddon” nawet w ciągu dnia, powietrze pozostawia wiele do życzenia! A podobno jest dron, który potrafi monitorować takie rzeczy. Ma wakacje??? Aż strach pomyśleć o zimie….
środa, 11 sierpnia, 2021
Dzisiaj na Wrocławskiej smród był nie do wytrzymania. Nie można było okien otworzyć – do RZZO jest 250 metrów. Jak widać – albo raczej czuć, wywóz odpadów zielonych nic nie dał.
środa, 11 sierpnia, 2021
Śmierdziało na Zębcowie i śmierdzi nadal, śmierdzi w Śródmieściu, smog w sezonie grzewczym jest w tym mieście potężny! Od dawna w tym mieście nie da się żyć. Ale który mieszkaniec połączy stan powietrza z zawałem czy udarem ?
czwartek, 12 sierpnia, 2021
Gdyby w Zębcowie nie śmierdziało to w Psarach by się tak składowiska nie bali.
czwartek, 12 sierpnia, 2021
Mieszkańcom okolic Zębcowa, Wrocławskiej minimum w promieniu 2 km powinno się wypłacać sowite miesięczne szkodliwe za wdychanie tego smrodziska z wysypiska. ( a także smrodu z pobliskiej fabryki asfaltu ). Gdzie jest to przyjazne miasto mieszkańcom ????????????????????????????
czwartek, 12 sierpnia, 2021
Co ta kobieta opowiada? Mieszkańcy Gminy Sieroszewice i Nowe Skalmierzyce nauczeni doświadczeniem Ostrowian właśnie chronią swoje dzieci! Nie od dziś wiadomo, jak takie składowiska mogą wpłynąć na organizm ludzki. Takie ,,zapachy,, są szkodliwe! Już nie wspominając o innych kwestiach,,ekologicznych,,. To mieszkańcy Psar i Śliwnik mają być proeko i pozwolić sobie na zwiezienie najgorszych odpadów? Mają świadomie WZIAC odpowiedzialność za 20 kilka GMIN? Podobno Psary mają alternatywę – Jarocin Witaszyce. Wiec komu i dlaczego mają ,,robić dobrze,,? Już Pani Marzena nie mówi się o piasku i żwirku?;) czyżby się pomyliła ?
piątek, 13 sierpnia, 2021
Oprócz modnej nazwy zwanej EKO,jest totalny SYF a za eko jest w portfelu i tyle w tym temacie EKO.