DODAJ MATERIAŁ
dodaj wideo, zdjęcie, tekst
Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Podczas czwartkowej sesji nadzwyczajnej Rady Miejskiej w Jarocinie poświęconej planowanej budowie chlewni w Siedleminie i związanemu z tym sprzeciwowi mieszkańców, światło dzienne ujrzał jeszcze jeden temat, dotyczący inwestycji, która miałaby powstać w Łuszczanowie.
Sprawą zainteresował zebranych i oglądających posiedzenie radny Tomasz Klauza z klubu Dialog i Zaufanie, który poinformował, że wie o planowanej inwestycji w tej miejscowości, gdzie miałaby powstać ferma drobiu.
Portal wlkp24.info dotarł do dokumentu, z którego wynika, że burmistrz Jarocina został wyłączony z postępowania administracyjnego dotyczącego inwestycji w tej miejscowości. To rzuciło podejrzenie, że może być stroną w sprawie, a więc ferma mogłaby powstać na działce należącej właśnie do niego. Podczas sesji Adam Pawlicki nie był zbyt wylewny w tej kwestii. Zadzwoniliśmy do niego dzień później z prośbą o komentarz.
– Złożyłem wniosek o decyzję środowiskową, natomiast na razie nie zamierzam tam nic budować. Miałem nie kandydować następny raz, bo już długo jestem burmistrzem, ale moja opozycja tak bardzo chce, żebym już nie był burmistrzem, że jednak będę kandydował na następną kadencję. Myślałem, że wybuduję na emeryturze kurnik, ale skoro jednak będę kandydował, to nie zajmę się hodowlą drobiu – wyjaśnił Adam Pawlicki.
„Kurnik” to dość ogólne określenie na to, co miałoby powstać w Łuszczanowie, gdyby inwestycja doszła do skutku. W piśmie opatrzonym pieczątką Samorządowego Kolegium Odwoławczego czytamy, że przedsięwzięcie w Łuszczanowie to „budowa fermy drobiu (kurcząt brojlerów) o maksymalnej obsadzie 692,865 DJP wraz z infrastrukturą techniczną”. Kurnik burmistrza miałby zatem móc pomieścić ponad 173 tys. sztuk drobiu.
sobota, 5 lutego, 2022
Ten burmistrz Jarocina Adam Pawlicki to ci kogut?