DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Energa MMTS Kwidzyn wygrywa w Ostrowie. KPR na drugim miejscu [WIDEO]

Sporo dobrego grania obejrzeli przez dwa dni kibice szczypiorniaka w 3mk Arenie Ostrów. Co prawda Rebud KPR Ostrovii nie udało się wygrać całej imprezy, ale zważając na fakt jaką kadrę do dyspozycji miał trener Kim Rasmussen, biało-czerwoni zaprezentowali się z dobrej strony. W półfinale ograli Piotrkowianina, natomiast w wielkim finale ulegli MMTS-owi Kwidzyn zajmując ostatecznie drugie miejsce.

Pierwszego dnia turnieju gospodarze zmierzyli się z Piotrkowianinem pewnie wygrywając 34:27. Ostrowianie od pierwszych minut byli zespołem lepszym, popełniającym mniej błędów, twardo stojąc w obronie, skutecznie grając w ofensywie. Zwłaszcza Robert Kamyszek, który został wybrany MVP półfinału.

Następnego dnia biało-czerwoni w finale zagrali z MMTS-em Kwidzyn, który w środę ograł Corotop Gwardię Opolę. I tutaj poza dobrą defensywą, brakowało skuteczności, zwłaszcza Kamyszka. Powielały się błędy, a trener Bartłomiej Jaszka dysponujący szeroką ławką rezerwowych, zamęczył Ostrovię, która przegrała 24:31.

  • Jestem zadowolony z obu meczów. Celem tych dwóch meczów był trening fizyczny, a Ci faceci go przeszli bardzo dobrze. Pograliśmy trochę w piłkę ręczną, bo wiadomo, że ostatnio na treningach możemy grać przede wszystkim czterech na czterech. W dłuższej perspektywie czasu jest to trochę męczące. Więc dobrze było zagrać te dwa mecze, nie doznaliśmy kolejnych kontuzji i mieliśmy dobry trening fizyczny, tak jak powiedziałem. Myślę, że mieliśmy dużo dobrych momentów. Kwidzyn zmieniał niemal cały skład co 15 minut, ale byli tylko trochę silniejsi fizycznie od nas pod tym względem. Ale finalnie cieszę się jak chłopaki walczyli. Zagraliśmy solidnie wczoraj z Piotrkowianinem, a dzisiaj z takimi brakami w składzie po prostu staraliśmy się przetrwać – powiedział trener Rebud KPR Ostrovii – Kim Rasmussen.

W meczu o trzecie miejsce Piotrkowianin mierzył się z Corotop Gwardią Opole, która bardzo ospale weszła w pierwszą połowę, przegrywając 3:7, po chwili było nawet 4:9. Trener Bartosz Jurecki w pierwszym kwadransie spotkania dwukrotnie zmuszony był prosić o czas. Wstrząsnął zespołem, co poskutkowało w kolejnych minutach. Corotop Gwardia zagrała także bez dwóch kadrowiczów – Piotra Jędraszczyka oraz Mateusza Wojdana. Pokonując Piotrkowianina zajęła w IV Turnieju o Puchar Prezydenta miasta Ostrowa Wielkopolskiego 30:29. Zajęła w imprezie trzecie miejsce. Najlepszym strzelcem imprezy był Patryk Marciniak, najlepszym bramkarzem zawodnik zwycięskiego MMTS-u Jakub Matlęga. Natomiast najwartościowszym graczem także kwidzynianin – Leona Łazarczyk.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz