Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Czternaścioro pracowników kaliskiego WORD-u nie przystąpi w czwartek i piątek do wykonywania obowiązków służbowych. Ci, którzy z niecierpliwością wyczekiwali egzaminu, niestety będą musieli jeszcze trochę poczekać. Testy na „prawko” zostaną przesunięte na najbliższe możliwe terminy. Warto zaznaczyć, że pierwotnie pracownicy kaliskiego oddziału nie planowali protestować. Decyzja zapadła, by jednak solidaryzować się z kolegami i koleżankami „po fachu”. – Egzaminatorzy mimo że nie są w związku zawodowym, przyłączą się do protestu w charakterze solidaryzowania się ze środowiskiem. Rozumiem to i chcę przeprosić kursantów, osoby które miały mieć egzaminy za tę sytuację. Zrobimy wszystko, aby terminy później dogodnie dogrywać i móc realizować je po powrocie egzaminatorów – wyjaśnia Sławomir Chrzanowski, dyrektor WORD w Kaliszu.
Egzaminatorzy WORD-ów w całej Polsce domagają się przede wszystkim wyższych pensji na poziomie półtorej średniej krajowej, to jest około 6 tysięcy złotych netto. Chcą też likwidacji „widełek” wynagrodzenia czy likwidacji dodatku zadaniowego oraz utworzenia specjalnego funduszu na nagrody dla egzaminatorów. Na liście postulatów są też między innymi zwiększenie niezależności egzaminatorów czy zmiany sposobu i nadzoru nad prowadzeniem egzaminów państwowych. Do Ministra Infrastruktury kierują też prośbę o powołanie spośród swego grona Rzecznika Praw Egzaminatorów. – Chcę wszystkich przeprosić za tą sytuację i jednocześnie proszę, aby nas zrozumieć. Płace nie były bardzo długo rewaloryzowane, to samo jest z opłatą na egzamin i ten okres od ostatnich zmian za bardzo się wydłużył, żebyśmy byli w stanie w sposób przyzwoity funkcjonować. Trzeba wymieniać pojazdy, sprzęt komputerowy, a na to wszystko zaczyna brakować pieniędzy – prosi o wyrozumiałość Tomasz Walczyński, egzaminator z kaliskiego ośrodka.
Szef ośrodka w Kaliszu w rozmowie z portalem wlkp24.info podkreśla, że WORD-y w całej Polsce zaczynają odczuwać problemy finansowe, bo od 2013 roku niezmienione pozostają stawki za opłaty za egzamin. Dla najpopularniejszej kategorii B to 140 złotych. A rosną koszty utrzymania obiektu, placu, samochodów i paliwa, a także koszty utrzymania pracowników właśnie. Dodaje, że chętnie przyznałby podwyżki pracownikom, gdyby pozwalały na to przepisy i przede wszystkim budżet. – Ośrodki szkolenia kierowców podwyższyły dwu, a nawet trzykrotnie koszt samej nauki jazdy (…) My prosimy jedynie o to minimum przewidziane w ustawie, jeśli chodzi o rewaloryzację cennika opłat za egzamin na prawo jazdy – mówi Sławomir Chrzanowski. O pracowników na stanowisko egzaminatora nie jest łatwe, bo kwalifikacje do tego zawodu posiada wąskie grono osób, trudno je zdobyć. Bardziej opłacalna pozostaje też praca zawodowego kierowcy, niż egzaminatora, na co wiele osób z branży się decyduje w obliczu aktualnej sytuacji.
W kaliskim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego pracuje aktualnie 14 egzaminatorów. Wszyscy zgodnie przystąpią do dwudniowego protestu.
środa, 10 sierpnia, 2022
Ja pomagam, on pomaga, pomagamy my. Pomóż i Ty. Pomagała niepełnosprawnym dzieciom, teraz sama potrzebuje wsparcia. Współzałożycielka fundacji Stworzenia pana Smolenia walczy z ciężką chorobą. https://www.siepomaga.pl/joanna-kubisa
środa, 10 sierpnia, 2022
Każdy państwowy dyrektor, który nie zapewnia płynności funkcjonowania swojej instytucji powinien wylecieć na zbity pysk dyscyplinarnie i ponieść finansową odpowiedzialność za swoją nieudolność. Państwo stać na wywalenie 70 mln złotych na wybory, których nie było, na 2 miliardy złotych na telewizję reżimową, a nie stać na zatrudnienie ekspertów pracujących za stawki, które oferuje prywatna działalność wymagająca tych samych kompetencji.
W Polsce jednak zakazuje się handlu w niedzielę, żeby najmniej wykształcony elektorat miał wolne w niedziele.
Ludzie, otwórzcie oczy.