DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Dwa mecze i miesiąc przerwy. Dziwaczny system rozgrywek koszykarek [WIDEO]

Krótko przed startem nowego sezonu PZKosz podzielił I ligę kobiet na trzy grupy. W A i B grają drużyny seniorskie, w C rezerwy zespołów ekstraklasowych. W pierwszych dwóch jest po dziewięć drużyn, meczów jak na lekarstwo, co utrudnia przygotowania do kolejnego meczu, gdzie czasami mamy miesięczne przerwy między jednym a drugim.

Zespół z Bochni, który ograł ostatnio Ostrovię jest w dużo lepszej sytuacji. Ma budżet, doświadczone, utytułowane koszykarki z przeszłością w ekstraklasie. Gra się z pewnością łatwiej. Na innym biegunie jest Ostrovia, którą prześladują kontuzje, do grania musiały wrócić zawodniczki, które już zakończyły swoje kariery. W momencie kiedy drużyna gra lepiej, za chwilę zabraknie czasu i drużyna spadnie z ligi, bo do rozegrania zostały trzy spotkania.

KS Basket Ostrovia rozgrywki zainaugurowała na początku października, jeśli uda przełożyć się mecz z początku marca, może nastąpić taka sytuacja, że ich sezon potrwa raptem pięć miesięcy. I chyba nie tędy droga, żeby budować przyszłość żeńskiej koszykówki.

Biało-czerwone są na równi pochyłej. Za chwilę może okazać się, że spadną z ligi. Ale czy tak się stanie? Może warto, żeby władze Polskiego Związku Koszykówki czasami wsłuchały się w głos klubów, działaczy, trenerek czy zawodniczek. Plan jest taki, żeby scentralizować zagrywki na zapleczu ekstraklasy, to jednak wiąże się z kosztami dla klubów.

Stąd być może wahania formy. Bo Ostrovia po dwóch dobrych meczach w Poznaniu czy teraz w domu z Bochnią, do kolejnej rywalizacji o punkty stanie za miesiąc. Z całym szacunkiem, ale to ligi amatorskie w poszczególnych miastach, nawet w Ostrowie grają więcej spotkań, z większą intensywnością.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz